Ten post piszę w doskoku od samego rana:(
Najchętniej to był wtuliła się w grubego Burego...bo i spać mi się chce dziś okrutnie...a może akuratnie?
Burciu ma sztywną tylną łapkę...stąd jego pozy czasem rozśmieszają mnie do łez:)
Chociaż najczęstsze jego zajęcie to właśnie spanie:))
Upodobał sobie bardzo schody na taras...i czasem zastanawiam się,kiedy w końcu o niego wyrżnę...bo przez tę jego burowatość czasem wtapia się w otoczenie i staje się niewidoczny!!
A co do chust to piękniejsza część moich gości -KLIK wyjechała jednak z chustą beżową,
A szyldy?
Kilka powędrowało na cudny taras Ani:)
Kilka do Mirelki
Kilka albo w drodze,albo już u nowych właścicielek...w Qrniku kilkanaście następnych się tworzy...
A ja czasem jak schnie lakier to w doskoku dłubię na szydełku kapelutek dla Beatki:
Pod czujnym okiem Głównego Nadzoru...no prawie czujnym..
No i czy ja nie mówiłam ,że to Demotywator!!!
Ale jaki słooooooooodki!!!!!!
No i czasem w doskoku xxx...lawenda
i różne monogramy
Ale o tym następnym razem :))
No i czas chyba na jakieś wakacyjne cukiereczki dla was:))
lawenda mnie zachwyciła
OdpowiedzUsuńi te blaszane metryczki..
jesteś cudotwórczynią :)
Fajne te Twoje "doskoki". Moje oczyska do tych szyldzików ciągną oj ciągną, bo chusty piękne są, ale nie wydaje mi się abym zdolna była coś o kilometr do nich podobnego wydziergać. A szyldziki, może sama kiedyś potrenuję, a jak nie to u Ciebie zamówię. Koty cmokam w demotywator. Ja z doskoku "ludy" tworzę, ale już mi urlop pyknął i muszę odłożyć tą niezwykle przyjemną robotę na "zaś".......
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle zachwycam się Twoimi chustami - są cudne. Tabliczki też urocze, aż żałuję, że nie mam ziołowego ogródeczka :-). I głaski dla kocich przyjaciół - słodziaki kochane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agnieszka
pogłaskałabym tego Twojego Burcia :) śmiesznie girkę zadziera ;]
OdpowiedzUsuńGdzie te cukiereczki ja się pytam???
OdpowiedzUsuńsiem robiom:))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńI Ty piszesz, że nic Ci się nie chce, a tu tyle cudeniek naprodukowałaś... ciekawe to Twoje nic nie chcenie. Niezmiennie podziwiam Twoje szyldziki i chusty a i lawendowy hafcik prezentuje się bardzo pięknie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTy po prostu nie masz kiedy pisać posty skoro wciąż coś nowego powstaje. Znowu pokazałaś mnóstwo świetnych rzeczy. Twoje chusty wydają się takie zwiewne, delikatne, piękne są!
OdpowiedzUsuńSzyldziki to prawdziwe mistrzostwo świata zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia i miłość ta trwa tak długo jak tu zaglądam :)
Twój Demotywator jak zwykle jest świetny!!! Co do Burcia to tak sobie pomyślałam, że jest bardzo dzielnym kotkiem, człowiek by chodził, marudził, użalał się nad sobą a Burcio radzi sobie i to jest piękne!
Jestem po d wrażeniem posta i Twej inwencji a także pracowitości.
OdpowiedzUsuńChusty są fantastyczne i cała reszta jest super.
I jeszcze do tego kociaki.
Jak tak wygląda nic nie robienie !!! Chusty jak marzenie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko co robisz - zachwyca, ale ja zostanę fanką Twoich szyldów. Nikt tak pięknie ich nie robi. Pozdrawiam, a kiciusie poprzytulaj. I nie martw się komputerem, u mnie ą, ę prawie nie do wystukania i dlatego czasami piszę jak analfabetka.
OdpowiedzUsuńLawendowa chusta urzekła mnie szczególnie.. piękna
OdpowiedzUsuńNie daj się pokonać sprzętowi! ;)
Ależ pracowicie u Ciebie:-) i ta pracowitość ja piękny efekt końcowy! Chusty ulotne i przez to magiczne.
OdpowiedzUsuńAle koty... koty jak zawsze olśniewająco, demotywujące:-) Wybitnie demotywujące:-)
Burasty ze sztywną nóżką wspaniale pogodnie we śnie się prezentuje, nie dziwię się, że Cię czasem bawi.
Pozdrawiam ciepło:-)
Nie wiem , co bardziej zachwyca- Twoje robótki, czy koty?Wszystko wspaniałe!
OdpowiedzUsuńTwórcza kobieta z Ciebie, a wszystkie prace są super :) Koty - rozkoszniaki :)
OdpowiedzUsuńprawie dokładnie chciałam napisać to co OLQA ;) więc już nic nie napiszę, pozdrowię Was tylko serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNo ktoś tu jest leniuszkiem postowym ale cudeńka niezłe robi :))
OdpowiedzUsuńNo jak tak z doskoku się robi, to ja ciekawa jestem jak się robi gdy się chce :)
OdpowiedzUsuńWszystko cudowne.
Pozdrawiam. Ola.
Nie wiem co już znaczy "nic nie robienie" bo w Twoim wykonaniu Beatko to nie to.Powstało tyle piękności,że nie wiem co najpiękniejsze.Pozdrawiam bardzo ciepło, buziaki
OdpowiedzUsuń'
Słodkie te Twoje kociaki:)))koty w ogóle lubią spać w śmiesznych pozycjach:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńSzyldziki od Ciebie teraz w sezonie ziółkowym przydają się.Jednak teraz podobają mi się te po łacinie.No cóż...
OdpowiedzUsuńTwoje chusty-mgiełki pasują do aranzacji ogródkowych!Pozdrawiam.
Qrko chusty piękne !!! Kocisko okrutny śpioch, ale koty tak maja :)
OdpowiedzUsuńSzyldy twoje mam i zawsze budzą zazdrość u moich psiapsiółek :)
buziaki :**
Bardzo mi sie podobaja te Twoje chusty, Qrko! Sa cudowne!!! No i kotki :) Zycze pogodnych dni, Jola
OdpowiedzUsuńSzyldy, chusty,hafty są zwyczajnie cudne i tyle :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ostatnio też jestem przy XXXXXX ( monogramy, lawenda i inne kwiatki)Twoje zapowiadają się fantastycznie:)Jeszcze raz dzięki za namiary:) Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńNieźle sobie poradziłaś z szwankującą klawiaturą, bo wpis bogaty i wyczerpujący temat :-) i obrazki pikne :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę pięknej niedzieli !
A już myślałam że tylko ja jestem taka leniwa i senne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z tarasu, życzę miłej niedzieli :)
jakie piękne chusty, no ciągle zachodzę w głowę jak to jest mozliwe dziergac tyle w tak krótkim czasie....chyba ze koty robia to za Ciebie , a Ty dla zmyłki ciągle pokazujesz je jak śpią :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie Echo Flowers - wzór od dawna wydrukowany, jakby co zgłoszę się po instrukcje :)
OdpowiedzUsuńHafty zachwycające :) Kurka mnie też się nie chce robić nowych postów...
Tyle pięknych prac :) i zdjęć :) i tam mnie rozczuliło zdjęcie Burego pod tą niebieską chustą :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To lato tak rozleniwia... a chusty niezmiennie piękne :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńFakt, że latem jakoś takoś się nie chce :) Ale chusty i szyldy śliczne poczyniłaś. A fotka kociambra na kłębku wełny - rewelacja, straszny z niego słodziak :)
OdpowiedzUsuńPiękne chusty i hafty... no i Koty, Koty!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne chusty i urocze hafciki a o szyldach nawet nie wspomnę, bo od dawna mam do nich słabość.
OdpowiedzUsuńKocie fotki są przesłodkie:)
Pozdrawiam.
Wspaniałości powstały, chusty jak zawsze budzą mój zachwyt, tabliczki też rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńKochana nie wyrzucaj sobie, korzystaj co sił, czasem potrzebna jest chwila oddechu a jak nie wiadomo co napisać to znaczy że ta chwila nadeszła!!1
Pozdrawiam cieplutko
Może to jakieś wakacyjne przemęczenie?!!!może wyjechać odpocząć by się zdało??
OdpowiedzUsuńChusty cudowne jak zawsze!!!no i tabliczki muszę zapisać(krótka pamięć) i odezwać się do Ciebie po urlopie:)
Ach, jakie kochane te Twoje kociaczki! :) Uwielbiam oglądać te ich pozy i miny :)
OdpowiedzUsuńPiękne chusty!
Pozdrawiam cieplutko
Witaj Qrko u ciebie jak zawsze praca wre aż miło popatrzeć jakie kolejne cuda wyczarowujesz:) Pozdrawiam ciepło Sylwia
OdpowiedzUsuń...jak twój leniwiec wygląda tak twórczo, to chylę czoła.Piękne rzeczy robisz...
OdpowiedzUsuńMoja Droga,u Ciebie praca pełną parą:-) Piękne to wszystko!mnie od tygodnia mój pies budzi o 5 rano...bo się biedny zakochał...potem około 9 mam takie kryzys, że właśnie bym się wtuliła w jakieś zwierzątko i spała:-)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Qrko:) U Ciebie doba ma wiecej niż 24 h:) Kociaki przecudne! A chusty - rewelacja, wiesz dobrze, jak zachwycają:) Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńOstatnio usłyszałam od sąsiadki w windzie, gdy zobaczyła moją sunię,że wygląda zupełnie jak człowiek. Twoje kocury też mają jakieś humanoidalne rysy.A może po prostu tak personalizujemy swoje ukochane zwierzaki. Błogo u ciebie, oj błogo. W następnym życiu chcę zostać twoim kotem:)
OdpowiedzUsuńQrko jak pięknie u Ciebie :) cudne chusty i xxx
OdpowiedzUsuńPisz częściej :)
buziole
Qreńko, jest tu u Ciebie tak aqratnie, domowo i pachnąco, nawet jak Ci się nie chce, to Ci się udaje:)
OdpowiedzUsuńOch, Qrko, te chusty, te szyldziki, zachwycasz jak zawsze:) W dodatku fioletowe krzyżyki, jesteś samowystarczalna:)
OdpowiedzUsuńQrka wodna gdzie jest Qra? :)
OdpowiedzUsuńQro, oj, tych krzyżyków to bym się chciała kiedyś nauczyć, ale to chyba trudne jest? Żal mi Buraska, to znaczy jego nóżki:(
OdpowiedzUsuńTwoje prace jak zawsze mnie zachwycają...a szczególnie te Twoje chusty....ale te Twoje kociaki....że akurat muszą się położyć tam gdzie jest kawałek kłębka od nici albo Twoja robótka leży...hmm :) Basia:)
OdpowiedzUsuńOj na Twoje chusty to napatrzeć się nie mogę! Piękne są. A kociaki oba słodkie. takie to bym mogła mieć :)
OdpowiedzUsuńDemotywator i u mnie:)))w całej okazałości:)))lato wszakże :))cudny upał:))trzeba korzystać:)))
OdpowiedzUsuńBez 2 zdań jesteś specjalistą w tworzeniu tych chust a i korale wyglądają ślicznie, szczególnie te ceramiczne przypadły mi do gustu. Cudnie,że masz takich pomocników :-), bo oni z pewnością rozpraszają gorszy nastrój(szkoda tylko ,że nie mogą naprawić tej klawiatury ;-))...Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńkilka dni mnie nie było a tu taka produkcja!! i Ty muówisz, ze nic Ci sie nie chce?????
OdpowiedzUsuńcałuski serdeczne
Się narobiło ;-)))
OdpowiedzUsuńJak nie piszesz to ani słóweczka...jak już długo wyczekiwany post się pojawi to nie wiadomo czym się zachwycać ;-)))
Choć... może wiadomo ;-)))
Kociambry masz niezwykłe a jakie pracowite ;) zwierzaczki
Twoje tabliczki miałam okazję podziwiać "live" nie tylko na zdjęciach... cuda!!
Pozdrawiam cieplutko
Hah, rozkoszne kociaki, pierwszy bezkonkurencyjny :P
OdpowiedzUsuń