Mój mąż ma cudowny zwyczaj!!!!! To On robi do domu codzienne i niecodzienne zakupy aby nasze i naszych gości brzuszki były pełne...wiadomo -samochód temu sprzyja:))Ale ja nie o tym....często przy okazji kupuje mi w tych sklepach kwiaty:)))) W zeszłym tygodniu też dostałam...ale oboje się przy nim uśmialiśmy....Bukiet jak dla przysłowiowej blondynki:)
Dlaczego??Na opakowaniu przyklejona była informacja
:" Służy tylko do dekoracji ,nie do jedzenia" Jednym słowem byłam grzeczna i nie zjadłam....
Poznajecie mój dzbanek z Pepco? Wyglądał tak
KLIK..
wersja aktualna jest dla mnie bardziej
akuratna:)
A przy okazji ,czy ktoś zgadnie co to za kwiaty?
Podpowiem ,że to z pewnego drzewa:))..ułamałam gałąź...i stąd taki bukiet...
...ale czuję ,że często w okresie kwitnienia będą u mnie gościć w wazonie...bo są piękne!!
no i niecierpią ich komary i muchy:)))..może dlatego u mnie w ogrodzie komarów niewiele???
Czy ktoś...oprócz hihihihi Megi Moher zna tę roślinkę?:)
Jakże przyjemnie było wczoraj zjeść obiad na tarasie...
W tym roku miał być trochę odświeżony...ale nie było niestety na to czasu...zwłaszcza ,że walka z wiatą na samochód trwa.
Nawet kwiatów nie kupiłam do skrzynek...oprócz ziół są zwyczajne turki...
Ale mam zamiar wsiąść na rower i pojechać dwie uliczki dalej po jakieś badylki:))W sobotę przytachałam piękne dwa niecierpki i widziałam kilka kwiatków,które chętnie przygarnę:))
Mimo to lubię na nim spędzać całe lato..
Zresztą koty także:)
Wieczorem zapalam świece-z dodatkiem olejków,aby komary nie miały na nas chrapki
Tu w roli lampiona stary klosz od żyrandola+ przykrywka od popsutego imbryczka :)
A na koniec mój najwierniejszy Pomocnik...w zeszłym tygodniu w czasie choroby dzielnie pomagał przy szyldach ...
Nie zjadłaś ? ha, ha, ha
OdpowiedzUsuńtaras macie boski, bez nadmiaru kwiatów też :-)
A jakie olejki stosujesz na komary, bo u mnie zatrzęsienie a kupiłam pochodnie w markecie ale bez olejku sie okazała i nie wiem co tam nalać :-)
Uściski!
ja używam cytronelli...ale rzadko bo nie lubię tego zapachu,także lawenda,eukaliptus,mięta...poczytaj sobie tutaj http://dziecisawazne.pl/naturalne-sposoby-na-komary-i-inne-owady/
UsuńDzięki Kochana, poczytałam i po robocie idę do zielarskiego :-)
UsuńAle piękne miejsce!!! Nam się bardzo te zielone podkładki podobają :))
OdpowiedzUsuńHa co za info na tych kwiatkach :) piękny masz ten taras.
OdpowiedzUsuńQrko:) Stawiam na katalpę:) - w temacie wazonowych kwiatków.. Taras masz uroczy, podpatruję i myślę nad naszym, który jest planowany do remontu:) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńAniu!!!!Brawo:))))))))))to katalpa:)))
Usuń:):)
UsuńOch, jak klimatycznie na twoim tarasie. Kiedy tak u mnie będzie??? Może za miesiąc...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
DZBANEK jeszcze cudniejszy :-) Niejadalne róże znam, tych drugich nie. Też jadłam dwa dni na tarasie :-( ale ja moge tylko w weekendy, na działeczce :-(
OdpowiedzUsuńOjej ale pięknie u Ciebie na tarasie, chętnie bym się wprosiła :))) nie wiem co to za kwiaty ale wyglądają cudnie :) i dzbanek po metamorfozie też o wiele ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńNa takim tarasie to mogłabym nawet zamieszkać:)Zgadzam się kwiaty cudne ale nazwy to nie wyczaruję:)
OdpowiedzUsuńCudnie jest dostawać kwiaty....Klimatycznie masz na tarasie ...Kwiatka nie znam ...jest ładny....Całuski pa...
OdpowiedzUsuńEee z dendrologii miałam raptem tróję: wstyd mi. Jakoś katalpę wiązałam ze strąkami a nie takimi winogronowatymi... Nieco czuję się zaskoczona ;) ale już zadrobiłam zaległośći :)
OdpowiedzUsuńTaras cudowny :)
te winogronka to pąki..potem te cudne storczykowate kwiaty...potem są i strąki:))))))))))
Usuń:D no widzisz. Człowiek uczy się całe życie :D
UsuńQro, fajnie jest, co tu odświeżać?!
OdpowiedzUsuńpodłoga zdarta od szuranie buciorami...a i belki po kilku latach czas zaimpregnować:)))
UsuńJak tam u Ciebie pięknie zielono! Zazdroszcze!:):):) co to za kawaity nie ma pojecia ale wygladaja wspaniale:) Dzbanuszek i przed i po "tuningu" uroczy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam niebiesko:)
Katalpa? Nie zgadłabym nigdy bo pierwszy raz słyszę tę nazwę :(
OdpowiedzUsuńTaras masz bardzo fajny i nie zgadzam się, że nie jest zrobiony, ja na Twoim bardzo chętnie bym cos przekąsiła :)))
Dzbanuszek wygląda ślicznie, chyba nawet lepiej niż mój, ale nie ma się co dziwić skoro Ty potrafisz takie szyldziki robić to i dzbanek metalowy musiał wyjść zjawiskowo.
Fajny taki kwiatowy mąż, rzekłabym wzór :))) zauważyłam, że na kwiatach z Netto są ostrzeżenia żeby nie konsumować, może kiedyś ktoś zjadł im 5 bukietów i wodą z wiadra zapił hihihiihihihihi
pozdrowienia dla Ryśka, pa
Qrko dobrze ,że nie zjadłaś ;) hihihi ,
OdpowiedzUsuńa wiesz , jak zobaczyłam swiece na komary skojarzyło mi sie wybacz ;) ze zniczem ;))) hihihihi mam nadzieję ,ze nie uraziłam ;p ,ale na drugi zdjęciu juz nie ;)
widziałam podobne w Portugalii na stolikach w knajpie ,ale tam żywcem znicze postawione ...dziwna moda ;))) ale może ja się nie znam
taras i tak mi się podoba
buziaki
Ag
Dobrze, że napisali...ja bym zjadła na pewno. Trzymaj się Qrko, coś mało cię ostatnio...
OdpowiedzUsuńAle masz taras!!!. Aż chora jestem. U mnie brak zadaszenia i juz drugi rok myslę co z tym fantem zrobic. Kiciuch potarmoś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPatrzę na dzbanek i myślę, masz miętowy podobny hihihih, tyle, że ten biały, postarzany jest ładniejszy :-)))) Roślina to dla mnie zagadka :-)))
OdpowiedzUsuńNa tak pięknie klimatycznym tarasie to i kranówka smakuje wybornie :-)))
Pooozdrawiam !
Pięknie u Ciebie Qrko:)Katalpa albo surmia bignoniowa:)tak myślę. Nie wiedziałam, że komary nie lubią zapachu jej kwiatów. Posadzę , jak nic !!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtylko Krysiu pamiętaj ,że to olbrzym rośnie:)))
UsuńTaras urokliwy i w ogóle cudny :))) Kwiaty przepiękne, dzbanek świetnie zrobiony, a lampion bardzo pomysłowy i oryginalny!
OdpowiedzUsuńMówisz, że odstrasza komary - to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że dziewczyny zdradziły jej imię, bo NIE ZNAŁAM :)
Ale ja się od Was tyle uczę, że aż mi serce puchnie!
No i bukiet przepiękny, nie wspominając ile ja bym na takim zacienionym tarasie przesiedziała, oj!
hhaha dobrze, ze sa te naklejki na bukietach bo bez nich ja blondynka pewnie tez bym sie ich najadla:-)))))))))))))))))))))))))))))) hihi Qrenko pozdrawiam cieplusio, cudownie i cieplu u Was jak zawsze:-)
OdpowiedzUsuńprzepiękny taras
OdpowiedzUsuńAż mi głupio, bo nie przeczytałam Twojego posta i sama u siebie zadałam to pytanie o kwiatek- jest tak cudny, ze nie mogłam sie powstrzymac... a teraz będzie, że odgapiam.... :-))).
OdpowiedzUsuńNo nic, trudno, poszło!!
Dobrze, że byłaś grzeczna,bo szkoda byłoby takich kwiatków:-))).
taras masz cudny- ale czy to kogoś dziwi????
całuski
J.
Qrko, a czym Ty sie zajmujesz? Może urządzaniem wnętrz i tarasów? Po zdjęciach na blogu tego bym się spodziewała.
OdpowiedzUsuńPiękny masz taras, i rządzony z wyczuciem.
Kwiatów katalpy jeszcze nie widziałam, to teraz miałam okazję zobaczyć - są śliczne. Podobno w naszym klimacie katalpa kiepsko zimuje.
Pozdrawiam. Ola.
Olu zimuje cudownie:)))...mieszkam na Pomorzu 20km od morza,więc klimat jest czasem dośc mroźny i wilgotny:))dziękuję za miłe słowa....miałam iśc do szkoły plastycznej -wylądowałam w gastronomicznej..hihihihi
UsuńPrześliczny masz taras ! Chętnie bym sobie na nim posiedziała i pomocników przytuliła :)
OdpowiedzUsuńTe kwiaty to z drzewa katalpy,a inaczej smokowiec?:)))ale nie jestem pewna co do smokowca:)))u nas w mieście posadzili kilka i się zachwycałam kwiatami jak kwitły i na dodatek pachną:)))pomocnicy świetni,tak jak mój:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to się uśmiałam z tego bukietu, a raczej z ostrzeżenia;) A co do katalpy, to nie wiedziałam, że tak pięknie kwitnie! Widuję te drzewa w mieście, liście mają wielkie, ale kwiatów nigdy nie zauważyłam. Taras macie naprawdę ślicznie urządzony, przyciąga chyba, żeby stale na nim przesiadywać;) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńCudny masz taras, oj zazdroszczę. Zioła w skrzynkach wystarczą... przecież tuż za tarasem masz widok na ogród. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDroga Qrko, dziękuję za odwiedziny i miły komentarz:))Przechadzam się po twoim blogu i jestem wprost urzeczona, cudne widoki! Zakochałam się w twoich szyldach i haftach a tarasu po prostu zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńCzuję, że na Twoim tarasie cudownie bym się zrelaksowała ;)
OdpowiedzUsuńJak tu u Ciebie miło :-)aż nie chce się wychodzić, będę zaglądać częściej :-)
OdpowiedzUsuńW życiu nie zgadłabym, że to katalpa :-)
Ja też uwielbiam tarasowanie ;) Lampion mi się bardzo podoba, lubię takie zwykłe-niezwykłe przedmioty!
OdpowiedzUsuńŚliczny tarasik,mężuś wspaniały,kwiatki przynosi,no no, ze świeczką takiego szukać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTego tarasu Qrko to troszkę zazdraszczam. Troszkę, bo właśnie altankę nową postawiliśmy (stara się rozpadła), aby podać obiad lub kawkę trzeba się jednak nachodzić. Na taras u mnie nie ma szans, więc cieszę się altanką. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSuper jest u Ciebie na tym tarasie! Nasze koty też by się tam chętnie wprowadziły :)))
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej interesuje...jak twój ukochany zakupy robi? Wie co ma być, nie zapomni, nie pogubi się w gąszczu? I kwiaty przyniesie? O matko!!!
OdpowiedzUsuńCudowny taras! Bukiet piękny :) Koty urocze :) No jak to u Ciebie - jak w bajce :)
OdpowiedzUsuńMoże ja też mężula muszę zacząć na zakupy wysyłać? Ale obawiam się, że wtedy w kuchni masakra będzie. W zeszłym roku jak go wysłałam po cukinie, to mi ogórki przyniósł ;)
OdpowiedzUsuń...witaj, pięknie tam u ciebie, że prawie zarzuciłem leniwca ^^. Co to za cud roślina, że jej komary nie lubią, mi by się przydała, bo po wczorajszym. Ach szkoda gadać...
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie jest pięknie....może Tobie brakuje kwiatów w skrzynkach ale masz w koło tyle zieleni, że wypoczynek na takim tarasie gwarantowany.Roślinki nie znam, ale chętnie poznałabym nazwę:) A jakie olejki wlewasz przeciwko komarom? Basia
OdpowiedzUsuńPS Qrko, wymianka gazetek jest dalej aktualna, gdybyś chciała to daj znać
Qrko ślicznie masz ta tarasie... :) ach i ten bukiet w dzbanku! :) ślicznie u Ciebie i aż buzia się uśmiecha jak się patrzy na te zdjęcia...
OdpowiedzUsuńdobrego dnia
Róże mnie ubawiły :) A taras tak romantycznie zarośnięty... Siedziałabym godzinami, skoro komary nie atakują :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam co to za roślina,ale juz doczytałam w komentarzach,że katalpa-szczerze mówiąc pierwsze słyszę o takiej roslinie:)Dzbanek super!piekny taras:)
OdpowiedzUsuńROślinka mi niestety nie znajoma ;-(
OdpowiedzUsuńTarasik bardzo urokliwy, zaprasza do wypoczynku ;-)
Pozdrawiam Agnieszka
Powiedz powiedz proszę jakie to drzewko ! U mnie komary latają stadami ! I nie straszne im żadne specyfiki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ach... jestem pod wrażeniem tarasu Qureczko... normalnie magiczne miejsce... ! to kiedy można się wprosić na herbatkę ? hihi
OdpowiedzUsuńco do kwiatka... Katalpa ogólnie a dosłownie Twoja zerwana odmiana nazywa się Surmia Bignoniowa;
jaka słodka minka u futrzaka
Ilekroć zaglądam do Ciebie to się rozmarzę.Pięknie sobie mieszkasz,to fakt,ale to jak pokazujesz swój świat to magia w najczystszej postaci...
OdpowiedzUsuńRośliny nie znam,ale cudna jest!
Fajna zmiana dzbanka ;-)Taras masz cudowny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
hahahah...informacja przy kwiatach ku przestrodze...niczym dla dzieci powyżej trzech lat;)
OdpowiedzUsuńDzban wspaniale odmieniłaś, dzięki czemu masz swój własny unikalny taki aquratny, Twój;)
Pozdrawiam cieplutko
Jak dla blondynki to pasuje do mnie :-)))
OdpowiedzUsuńŚlicznie Qrko u Ciebie :-)
Przesyłka dotarła , dziękuję dziękuję dziękuję Ci bardzo....
Taka chusta jak marzenie :-)
Cudne miejsce, cudne zdjęcia,... ehhh, rozmarzyłam się ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie tam u Ciebie na tarasie:))) Chętnie bym przysiadła z kotem na kolanach:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Chłodno i nastrojowo na Twoim tarasie.Oczywiście mówię o temperaturze, nie wystroju.Sama chętnie przysiadłabym na miękkim siedzisku i poodpoczywała w upalny dzień.
OdpowiedzUsuńDroga Qrko- zapraszam na swoje pachnące ogromną ilością CANDY!
Buziaki
M.Arta
Nie znałam tej rośliny.
OdpowiedzUsuńPiękny taras i plecione doniczki, uwielbiam takie klimaty.
Pozdrawiam:)
nie będę odkrywcza, bardzo mi się taras podoba, i tek klosz jako część lampionu-świetny pomysł, a czym kleiłas nasadkę? czy turki to aksamitka/byczki? nie znałam tego określenia :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wciąż taka głodna, że bym te róże zjadła :P
OdpowiedzUsuń(wpadnij do mnie jeszcze odpowiedzieć na odpowiedź na twój komentarz, he he)
Jaki piękny taras!
OdpowiedzUsuńTo drzewo zasługuje na oddzielny post. Jestem bardzo ciekawa co to jest!
PS. Wpadnij do nas na WYZWANIE WIANKOWE :)
http://addictedtocraftsblog.blogspot.com/2013/07/wiankowe-wyzwanie.html
Tam wyżej jest wszystko, co sądzę o Twoim tarasie. Mój też zaczyna taki przypominać, ale ja się nie cieszę nim na codzień, bo on w Kaczorówce:((((((
OdpowiedzUsuńBeatko tak u Ciebie przyjemnie na tym tarasie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaprezentowanie drzewka,katalpa, jak się już doczytalam, nie jest mi znane, ale wyglada pieknie.Ciekawa jestem czy u nas można go dostać. Komary i te małe meszki nie dają nam wogóle posiedzieć w ogrodzie , a taka szkoda bo teraz jest tak pięknie .
Dobrego masz mezulka :) , nie bede sie chwalic ale mój też taki ;) nie ma wyjścia biedaczek, na rowerze nie jestem w stanie dotaszczyc całego prowiantu dla mojej bandy.
Pięknego lata kochana !
Hihihi niezly ten bukiecik :)
OdpowiedzUsuńA co to za galazka nie mam pojecia, ale piekie wyglada, pozdrawiam
wiem, cholerka now iem co to za kwiaty, bo przecież u mnie rośnie to drzewo..... ale za nic nie mogę sobie przypomnieć nazwy... łech...
OdpowiedzUsuńPiękne masz miejsce na letnie biesiadowanie:)))
xxx
Grzeczna dziewczynka - kwiatków nie zjadła. Jejku, jak Ty masz cudnie na tym swoim tarasie... normalnie, ja bym stamtąd nie wychodziła... Przyjęłabym pozycję jak Twój pomocnik i zostałabym tak na całe lato!
OdpowiedzUsuńJestem blondynką i potwierdzam: bukiet dla blondynki :))
OdpowiedzUsuńhaha, ale informacja :P Twój mąż ma cudowny zwyczaj! A jak zielono tutaj u Ciebie na tarasie! Prawdziwa bajka :) :) :)
OdpowiedzUsuńDzbanuszek po metamorfozie wygląda super! A kwiatki...opis, faktycznie jak dla "blondynki" :)) Taras bajka! My planujemy zrobić, tylko głowię się jak go zadaszyć i zasłonić...odrobinka dachu jest, ale latem słońce jednak się wkrada na cały taras, a nie chciałabym zasłaniać na stałe, bo zimą słońca mało...
OdpowiedzUsuńPewnie coś wymyślę ;)
Śliczne zdjęcia!
A kwiaty nie mam pojęcia co to jest?
Zastanawiałam się dlaczego od jakiegoś czasu nie mam Twoich nowych postów w liście czytelniczej, a tu proszę zginęłaś mi , ale już mam Cię z powrotem:)
OdpowiedzUsuńnie widziałam nigdy tych pięknych kwiatuszków,nazwa też nieznana . Człowiek przez całe życie uczy się i poznaje nowe rzeczy , i to jest właśnie fajne...
Kwiaty catalpy, ciekawa jestem czy długo zachowują świeżość? Twój taras sprzyja wypoczynkowi, pozdrawiam i życzę pogody, buziaczki
OdpowiedzUsuńTak bardzo lubię zaglądać na twój taras Qrko :-)
OdpowiedzUsuńUściski
Mogę sklonować Twoje męża? :) A przynajmniej ten gen, który odpowiada za dawanie kwiatów? :) Bo mój chłop nijak nie chce kwiatów kupować :)
OdpowiedzUsuńObiad na takim tarasie... To ja się zgłaszam, a nawet ugotuję;)
OdpowiedzUsuńHej :) zapraszam do mnie na Candy, do wygrania ozdobna tablica do pisania :) Poza tym z okazji otwarcia sklepu 10% rabatu, pozdrawiam i zapraszam. Pastelowy domek
OdpowiedzUsuńWow! To naprawdę z drzewa takie cudne kwiaty??? Jak jakiś storczyk wygląda ;) Piękny! No i skrzynki na kwiaty masz świetne :)))
OdpowiedzUsuńTo chyba raj nie dom, nie ogród, nie miejsce do mieszkania tylko raj absolutny. Czy nie poszukujesz lokatorów? A jesli chodzi o najdziwniejsze instrukcje, to ja byłam bardzo zdziwiona, gdy na opakowaniu plastrów rozgrzewających znalazłam informację " Nie połykać". Hmmm i wyjątkowo też... jak ty... nie połknęłam;)
OdpowiedzUsuńMasz taki uroczy taras. Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
K.
Piękny taras i kwiaty! Ale i tak rudy kotek najpiękniejszy na świecie :-)
OdpowiedzUsuń