Wydarzyło się tyle rzeczy..
Okazało się ,że nie radzę sobie z wieloma emocjami...ach ta pani M:(
Blog zaczął obrastać pajęczyną.....dziękuję wam za zachęty aby tu wrócić....a przyznam się , że myślałam aby go sobie już odpuścić:)
Nic mi się nie chce-choć pracy mam huk!!
Znów olejowałam podłogę...i znów ją trochę rozjaśniłam...no może bardziej niż trochę:))
We wrześniu obchodziliśmy z moim Małżowinkiem 20.rocznicę ślubu
Nietolerancja pokarmowa w miarę obłaskawiona.. Przez zeszły rok schudłam 13kg...trochę się Qrczę...ale nadal jestem mięciutka...mój stan wyjściowy otyłości to ponad 30kg..
Marzenie...schudnąć w tym roku jeszcze z 10...i więcej już bym nie musiała:)) Byłoby tak akuratnie:)
Ponieśliśmy stratę w naszym zwierzyńcu...wyszedł i już nie wrócił nasz ukochany Heniu...tak mi go brak...jego ciepełka w nocy na poduszce..
To tyle tytułem wstępu..
A teraz trochę z archiwum x.
Ale tego jest....nie dam wszystkiego,gdyż i tak mnóstwo zdjęć:)
I tak powstało dla Dorotki:
oraz
Dla Joli
No i czekamy na wiosnę!!
Dobrze, że jednak wróciłaś :) Szyldziki jak zwykle przepieknościowe :)
OdpowiedzUsuńBeatko cieszę się,że mogę znowu komplementować Twoje prace, zaglądać do Twojego domku.Pozdrawiam i życzę wytrwałości
OdpowiedzUsuńPiękne prace, piękna podłoga :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper blog dzisiaj na niego trafiłam i pozostanę na dłużej .Pozdrawiam koty również Daniela Maria
OdpowiedzUsuńwitam serdecznie:)
UsuńNo rzeczywiście nas tu nie rozpieszczasz kochana, piękna rocznica, ja mam za rok...30 :) i wiem jak praca może skutecznie oddzielić bloga od człowieka, ale w tym roku się przeorganizowałam i daję radę,ale nie martw się, my poczekamy na ciebie za każdym razem ;) Piękne prace jak zawsze, a koteła szkoda bardzo, wiem jak to boli bo mi 5 odeszło w ciągu 12 lat.
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Witaj Qrko :))) Fajnie ,że jesteś :) Super szyldziki :) super podłoga :) ale juz się tak nie qrcz ,wiesz im więcej ciała tym więcej sexu :))))))))) pozdrawiam Lidka
OdpowiedzUsuńOj Henio :(:(:(
OdpowiedzUsuńOJ, dobrze ze wróciłaś na łamy bloga!!! witaj! a ta pani M... mnie tez męczy, utrudnia sen i pracę zawodową, kompletnie mnie dezorganizuje. Ale wziełam ssie z nią za bary!
OdpowiedzUsuńPiękne tabliczki. Ussciski
fajnie ,że jesteś
OdpowiedzUsuńSuper, że postanowiłaś wrócić! Lubie tu do ciebie wpadać i podglądać co słychać. Szyldziki jak zwykle cudne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Fajnie, ze jestes, myslalam o Tobie gdzie sie nam zgubilas:) Pieknie ta podloga wyglada , a Twoje zawieszki zachwycaja jak zwykle:) Serdecznosci:)
OdpowiedzUsuńNo i proszę doczekałam się , że znowu nadajesz...Ja też mam chwile zwątpienia, ale powracam...Podłoga wyszła super...A blaszki jak zwykle zachwycają...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńWitaj!!Podłoga piękna i jak zawsze zachwycam się szyldami ,są takie dopieszczone:))Szkoda Henia ...bidulek.Ja mam dwa koty i mieszkam przy bardzo ruchliwej ulicy ,każde ich wyjście wiąże się z ryzykiem ,niestety koty uwielbiają chodzić własnymi ścieżkami.Pozdrawiam zimowo:)
OdpowiedzUsuńcały czas mam nadzieję ,że może znalazła jakiś innych karmicieli:((
UsuńDo moich znajomych kot wrócił po dwóch latach!!! Heniek to jest super facet i na pewno wróci!
UsuńGosia K.
ja na niego wciąż czekam:)) dziękuję:)
UsuńTak mi szkoda Henia :( mam nadzieje, że zaKOTwiczył się gdzieś czasowo.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za walkę z m... mam nadzieje, że uda Ci się osiągnąć wagowe założenia.
Wysyłam moc buziaków, pa
tak się cieszę że w końcu coś napisałaś! :))) tylko Henia szkoda, od razu przed oczyma stanął mi nasz Filuś....to bardzo bolało...
OdpowiedzUsuńFajnie Kurko, że wróciłaś, mam nadzieję, że na dłużej :))
OdpowiedzUsuńSzkoda Henia ... :( Nie daj się Pani M.!
Tabliczki, jak zwykle cudne :))
Dobrze Cię znowu poczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
dobrze,że wróciłaś:)już się za Tobą bardzo,bardzo stęskniłam:)))"człowiek naraża się na łzy gdy raz pozwoli się oswoić""na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to co oswoiłeś":)
OdpowiedzUsuńproszę to sobie zapamiętać i nie znikać więcej:)))
Pięknie tu, odpoczęłam oglądając to co nowe i to co dawniej już widziałam, ale lubię tu wracać:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło, że znalazłaś jednak chęć i czas, by coś napisać. :) Smutno tu było bez Ciebie. Gratuluję pięknej rocznicy. Przykro mi, że straciłaś jednego z mruczusi, ale tak sobie myślę, że przyroda nie lubi pustki i tylko czekać, aż nowy czworonóg przyjdzie do Twojego domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
⚶ Palmette ⚶
Dobrze Cię znowu czytać i podziwiać Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że znowu jesteś. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, my wkrótce będziemy obchodzić Wasze x 2. Szkoda Henia, mój Prezes puki co wraca, czasem po paru dniach i w opłakanym stanie, ale wraca. Dziś wrócił, bo rano było -11, przy połowie tego nie zawraca sobie głowy jedzeniem. A może i Henio jeszcze wróci.Wszak to czas kocich romansów. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że wróciłaś:)))Pozdrawiam serdecznie zrealizowania wszystkich zamierzeń życzę:)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńHej Qrko, fajnie, ze jestes❤
OdpowiedzUsuńNo kochana wreszcie!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jesteś, bo już się martwiłam. Buziaki :)
Przyłączam się do radości z Qurkowego powrotu i smutku z powodu zniknięcia Henia.
OdpowiedzUsuńJak zawsze trzymam kciuki za Twoje walki. Pozdrawiam
Dziękuję:))
UsuńMiło że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś. Nie daj się wrednej M. i bądź ponad nią! Wiem, że łatwo mi mówić, ale grunt to psychicznie nie dać się wiedźmie! Niech już nam słońce zaświeci i wróci optymizm :)
OdpowiedzUsuńUściski Qrko :)
Super, że jesteś... ja też mam odloty od blogowania. Ale warto wracać i warto być.
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Jesteś !!! :D:D:D
OdpowiedzUsuńi obyś została na dłużej, chociaż doskonale rozumiem pajęczyny w blogowym świecie ...
ależ długo Cię nie było....cudnie ,że jednak się zmobilizowałaś i napisałaś co u Ciebie...jak widzię wiele się działo....bardzo mi przykro z powodu Twojego mruczącego przyjaciela...
OdpowiedzUsuńPiękne blaszki a i podłoga cudna:) My w czerwcu również obchodziliśmy 20 rocznicę:) PS. Nasz kot wrócił po pół roku, także jest nadzieja.Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńWczoraj myślałam o Tobie:)))
OdpowiedzUsuńFajnie że wróciłaś. A Henia szkoda. Może nic mu się nie stało,a przygarnęła go jakaś inna osoba.
OdpowiedzUsuńPodłoga zdecydowanie poooo jest lepsiejsza.
Wspaniale, że wróciłaś. Trzymam kciuki, aby Ci się Qrko wszystko porozplątywało. Pozdrawiam Graszka.
OdpowiedzUsuńA tak sobie myślalam, gdzie ta Qrka zniknęła...
OdpowiedzUsuńQrcze ale cię długo nie było,chyba nie masz zamiaru opuścić blogowych koleżanek ? mam nadzieję nadal cię podglądać i pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWitam po powrocie, długo Cię nie było.
OdpowiedzUsuńPodłoga po rozjaśnieniu bardzo mi się poodba.
I trzymam kciuki, żeby Ci sie wszytsko udawało.
Prace jak zwykle piękne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czasami bierzemy za dużo na swoje barki, a jeszcze po drodze przypałęta się jakieś paskudztwo, co to nikomu niepotrzebne i czas mija. Życzę powrotu Henia i częstszego pojawiania się na blogu. Pozdrawiam cieplutko.;)
OdpowiedzUsuńQureczko... w końcu jesteś !!!! bardzo się cieszę...
OdpowiedzUsuńgratuluję rocznicy !
szkoda Heniusia,,, tak bardzo szkoda... u mnie zaginęły 2 kociaki : Zeus i Dorek :(
prace jak zawsze śliczne
buziam
Fajnie, ze jestes:) Sle serdeczne pozdrowienia ;)
OdpowiedzUsuńWitamy,witamy! Miło zobaczyć co u Ciebie.Bardzo zazdroszczę ubytku kilogramów,też bym chciała...Szyldziki rewelka!
OdpowiedzUsuńPiękne szyldy :) Jestem tu po raz pierwszy, ale zostanę na dłużej... :)
OdpowiedzUsuńDługo Cię nie było, bardzo długo!
OdpowiedzUsuńMiałam juz takie przerwy i to nie raz nie dwa,wiec doskonale Cie rozumiem :)
Jesteś i to najważniejsze:)
Twoje szyldziki i tak nie straciły na popularności,
bo wyjątkowe i tylko Ty tak potrafisz :):)
Pozdrawiam cieplutko.
Witaj! Wspaniale,że jesteś!U ciebie jak zawsze z pięknym klimatem. Szyld który mi zrobiłaś zdobi dom i nadal go mam :)A Henia bardzo szkoda...
OdpowiedzUsuńWracaj na blog częściej,miło będzie do Ciebie zaglądać :)
Serdecznie Cię pozdrawiam -Gosia
Jak dobrze widzieć wpisy u Ciebie na blogu :) pozdrawiam serdecznie Sylwia
OdpowiedzUsuńNo kochana, ani się waż stąd uciekać! Nie można tak zostawiać ludzi bez pięknych obrazków i humorystycznych opowieści, świat bez Ciebie nie byłby taki sam! Całuski!
OdpowiedzUsuńKurko, fajnie, ze jestes:)
OdpowiedzUsuńKochana, gratulacje wielkie :))) 20 lat to naprawde powod do dumy :) Milosci i zdrowka zycze ! Juz niedlugo bedziemy sie tym mogli cieszyc cala wiecznosc <3 Usciski
OdpowiedzUsuń