środa, 10 sierpnia 2011

Pani jesień...

  Piękną jesień mamy tego lata...A skoro jesień to akuratnie....
 ...chipsy na długie jesienne i zimowe dni.Smaczne i zdrowe...suszone,chrupiące jabłuszka
W dodatku bez żadnych oprysków...
..prezent od sąsiadki.....a kolejna dostawa już czeka na przerób:
Jesień to także grzybki...kurki i małe podgrzybki do octu:
...a pozostałe zdobycze na susz...
Stąd potrzeba woreczka na te delicje...
...no i ten zapach w domu....suszone jabłka,grzyby i konfitura jabłkowa...mmmmmm....
                                      ..........................******........................
Muszę się pochwalić co dostałam od przyjaciółki...
 
Prezent z wczoraj,a dzisiaj już znalazł swoje miejsce
...a to w sypialni..hihihi...:
Niestety,znów pada...a właściwie leje....pozdrawiam:)))

sobota, 6 sierpnia 2011

H-jak hamak i hortensja

A kto powiedział ,że jak człowiek chory to musi leżeć w łóżku.....ja akuratnie wolę w tę piękną pogodę hamak....
Niestety kąpiel biwakowa w jeziorku skończyła się dla mnie w ostateczności antybiotykiem...
 Oczywiście uparcie przez trzy tygodnie  próbowałam uniknąć starcia z lekarką....ale nosił wilk....

Co prawda pan w niedalekim sąsiedztwie pruje elektrycznym młotem schody-co nieco psuje miły nastrój...ale przy moim kaszelku..to żadna konkurencja...
  Także zatapiam się w moich ukochanych,starych,dobrych kryminałach Agatki.....,gdzie nie ma przekleństw i nawet mordercy (lub morderczynie) są prawdziwymi dżentelmenami (lub damami)...popijam kawusię...i słyszę,że nic nie słyszę-czyli pan od młota poszedł na obiadek...
 Wczoraj wracając od lekarza w kwiaciarni usłyszałam cichutki głos:" weź mnie,weź mnie ".....no to ją wzięłam..przecenioną i cudną
    A to już jej " ziomalki " z ogrodu
  Nie ściskam-bo może zarażam:((...lata życzę!!!!

czwartek, 4 sierpnia 2011

Wianki,wymianki....

Ostatnio wzięłam udział w wymiance KORONA  u Kasi... moją para była akuratnie moja IMIENNICZKA ,od której dostałam:
Na szpulki nawinęłam sobie koronki....
A oto ,co ja przygotowałam dla jawory :
Poza tym dziś rano na zamówienie mojego męża....dla pani od ogórków...uszyłam taki oto komplecik..
...serduszko oczywiście wypełnione lawendą:))
Szalejąc dalej z drukarką i materiałem...mini zawieszka lawendowa:
Szaleństwo jarzębinowo-wiankowe trwa:
oraz taki...początkowo powiesiłam go przy drzwiach wejściowych...
Jednak bardziej spodobał mi się na nich..
 Krzesła i reszta mebli na taras w trakcie przeróbek.
We wtorek kupiłam sobie koszyk w nowo odkrytym sklepiku z gratami...

Rozbawił mnie jego kształt:)),więc postanowiłam go przygarnąć i przerobić....ale to już następnym razem.
Na koniec chciałabym bardzo podziękować dwóm dziewczynom,które przyznały mi wyróżnienia:  CHMURKA i BABAGAGA. Bardzo wam dziękuję:))                                 
Zasady i kilka słów o mnie znajdziecie TUTAJ
Wszystkim dziękuję za wizytę i miłe komentarze-pozdrawiam słonecznie:))

niedziela, 31 lipca 2011

Marzy mi sie lato....

  Kiedy zobaczyłam u  lusesity te napisy na meblach ogrodowych.....wiedziałam,że je wykorzystam... i tak tez uczyniłam....
 Pogoda jaka jest każdy widzi-dlatego dziś tylko kilka migawek..jedno z dwóch krzeseł....a na dalsze przeróbki czekają tez meble na tarasie...
W chwili obecnej powstaje krzesło Nr2. Kiedy wyjdzie słoneczko...to porobię zdjęcia w ich docelowym miejscu..na tarasie....
  Wczoraj razem z przyjaciółmi pojechaliśmy po obiedzie na grzyby.....była pyszna kolacja.....A przy okazji....wiadereczko narwanej jarzębiny....i powstają nowe wianki...na zamówienie mojej Magryty
pozdrawiam i naprawdę słońca życzę.))
 ZAPRASZAM: http://nebri.blogspot.com/2011/06/caaandy-d.html?showComment=1312193170912#c5020328381188230371