..A co za tym idzie lepszy koniec tygodnia ,niż ....wtorek:) Dlaczego? Właśnie wróciłam urobiona po pachy z ogrodu
A to było tak......
Niestety również i w tym roku w moim oczku nie przeżyły ryby.Lód jeszcze we wtorek był dość gruby i czekałam ,kiedy będę mogła wyłowić kolejne dwa obumarłe okazy spod lodu...Postanowiłam porządnie tupnąć nogą-aby lód się skruszył...no i tupnęłam...a jakże!!!!Z impetem w głąb.Wpadłam do tej lodowatej wody po szyję!!!Ale żenada!!! Szybciej wyskoczyłam,niz wpadłam do środka!!!Dobrze ,ze nie rąbnęłam głową o kamienny brzeg...bo chyba do dziś bym tam brzuchem do góry pływała.....a na pamiątkę zostało mi kilkanaście siniaków, i to jakich!!
.........................................................
Wyciągając ostatnio, kolejne kartony z piwnicy -porządki poremontowe- natknęłam się na te drobiazgi :
Długo się nie zastanawiając,poszły w ruch pędzle,farby,papier ścierny i włala:
Powstała tablica:
Ostatecznie zawisła w przedpokoju (wiatrołapie).I tu służy do zapisów domowych :..............................................................
Pisałam ostatnio,ze kocham świeczki,a co za tym idzie świeczniki wszelakie...te kupiłyśmy sobie z moja przyjaciólką w KDC:
I tym wiosennym akcentem kończąc ,życzę miłego popołudnia!!
A oto ,co u mnie już w trawie piszczy:
Bogu dzieki, ze Twoja "wpadka" do oczka sie dobrze skonczyla..zornie to bywa, a wypadki chodza po ludziach..badz ostrozniejsza na przyszlosc!!!!!
OdpowiedzUsuńTablica super, a i swiecznik niczego sobie
Pozdrawiam
Basia
Współczuję tych siniaków, polecam maści- lioton, lub arcalen, lub kapustę i dużo odpoczynku, ale zdjęcia piękne i tablica i świecznik super :)
OdpowiedzUsuńOjej, mam nadzieję, że szybko siniaki znikną:( jestem zachwycona tablicą!rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Witaj:),nadrabiam zaległości blogowe i nie moge wyjść z zachwytu nad metamorfozą salonu (poprzedni post).Jestem pod wrażeniem:).A przygoda z oczkiem..widzę,że jesteś kobietą lubiącą wyzwania:)!Uściski wiosenne.
OdpowiedzUsuńKobieto! Cy Ty tam jakiejś męskiej nogi pod ręką nie miałaś,żeby tak własną ryzykować? I jeszcze nie dość,że siniaki, to z mokrym tyłkiem na wietrze wylądowałaś a bank łapiąc katar, tfu, tfu :)
OdpowiedzUsuńNie,żeby mnie to cieszyło, ale coś nie mogę przestać się śmiać:)))
Napatrzyłam ja się na cuda, jakie mój teść wyczyniał nad swoim oczkiem i oczku u nas powiedziałam stanowcze NE!
Tablica rzeczywiście migiem powstała. To czarne w środku, to farba tablicowa na czymś, czy taka tablica "kupna?", że się tak wyrażę.
A, i jeszcze chciałam pochwalić kominkową ścianę oraz Twogo dzieła tynki.
Oj, muszę ja zacząć pokazywać, jak nasze ruderka wyglądała "przed" :)Też się działo, jak to ze starymi chałupkami :)
Kobitki,tylko,ze ja mam pewien defekt...nie umiem odpoczywać i na imie powinnam mieć Zosia...Zosia samosia...Więc nadal latam jak kociczka z pęcherzem..tylko w czarnych rajstopach i nadal w kozakach....męska noga Lewkonio była w pracy...w domu była moja psiapsiólka..nie miala pojęcia,że mi nurkować sie zachciało...jak wpadłam do domu to szybko gorący prysznic.....a smiałam sie tak,ze balam sie czy nie spadnę ze schodów a potem w wannie czy orzełka nie wywinę..także śmialo...mozna sie śmiać..bo i jest z czego!!!No normalnie Jożin z Bażil......a farba tablicowa ....
OdpowiedzUsuńa kozaki i rajstopy to nie ,że ja taka dzaga..tylko sińce kamufluje:)
OdpowiedzUsuńPływać Ci się zachciało? W marcu? Poczekaj jeszcze trochę kobieto!!!
OdpowiedzUsuńŁadna tablica Ci wyszła!!!
Pozdrawiam
No ładnie...ja wiedziałam po ogrodowych migawkach na blogu, żeś pracowita, ale nie myślałam, że taki z Ciebie harpagan:))
OdpowiedzUsuńI powiedz, żeś wkleiła tą stokrotkę, wrr...;)
Cmok:)
Urechotałam się :))))) Czarne rajstopy, kozaki i dżaga :))))To Ty się może lepiej opancerz :))))
OdpowiedzUsuńCo tam siniaki i wpadki do wody najważniejsze, że porządek jest (hihihi!) Fajna tablica, chciałabym zobaczyć sfocone moje podarki z candy.
OdpowiedzUsuńno kochana to te twoje oczko wodne to chyba pożądne OKO :):):) Przeciez faktycznie, jakbyś tak walnęła głową... Matko jedyna, ja to zawsze wszystko czarno widzę:):):) Ale wolę chuchać :) na zimne. Kuruj siniaczki :) buziaki
OdpowiedzUsuńjeszcze musze dopisać :) poczytałam sobie u Ciebie i... w zachwyt wpadłam zupełny. matko z tym a'la kominkiem toś pojechała na maksa :) piekne miejsce, pełne ciepła, a haftowany obraz z furteczką... no pokłony kochana, bo takiego jeszcze nie widziałam a jest przepiękny, oj oj powaliłas mnie :):):):)
OdpowiedzUsuńPosmialam sie troche, nie zeby z cudzego nieszczescia ale tak fajnie opisalas to;-)
OdpowiedzUsuńTablice wymodzilas swietna, ja tez nad moja pracuje ale jakos w kat ja rzucilam i praca nie posuwa sie do przodu, chyba zmobilizowalas mnie aby w ten kat zagladnac.
Pozdrawiam wiosennie
No przecież to normalne.Dla wszystkich wiadomości Ona Qra ma tak zwany motorek w d.... i ADHD i regularnie przywala jakąś częścią ciała w różne rzeczy. Nie tak dawno zaryła czerepkiem w podłoże kafelkowane 2 centymetry koło żeliwnego kaloryfera bo się pośliznęła w pędzie biegnąc z mokrym praniem. A dwa dni póżniej mało nie wydłubała sobie oka tuczem do rzęs. Tak więc moje drogie ja się już przyzwyczaiłam zamierzam Cię zmusić do poruszania się w domu w zbroi bo jak widać kask to za mało :)))) Bużka
OdpowiedzUsuńAniu,oczywiscie!!też o tym myslałam!..moze w nastepnym poscie sie pochwalę!!!
OdpowiedzUsuńMirelko,nie jest specjalnie duże..tylko na tyle głębokie,aby ryby nie zdychały...tylko chyba one o tym nie wiedza:(
Lambi....ja lubie tyrać...a stokrotkę zdeptałam wielokrotnie i o mało jej nie wygrabiłam...a tak poza tym to u mnie wszystko jakosik tak jest późno-tyn bardziej mnie wbiła w osłupienie:)
Atenko juz mam w planie nastepną tablicę
Magryciu!!!jak możesz !!Przecież ja niespotykanie powolny człowiek jestem....Ty ja faktycznie niebezpieczna dla siebie jestem...a ile radości dla gawiedzi...buziaki!!!
Zapraszam do mnie po wyróżnienie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przepiękny prezent na wymiance ptaszkowej mój nowy e-mail elmechta77@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńWpuścić babę do ogrodu ...dobrze że tylko siniakami się skończyło!!!Tabliczka świetna a w przedpokoju zauroczyły mnie wieszaki super!!!!Pozdrawiam serdecznie:)JA wczoraj widziałam pierwszego motyla!!!
OdpowiedzUsuń