poniedziałek, 21 marca 2011

Lepszy koniec sprawy,niż początek...

..A co za tym idzie lepszy koniec tygodnia ,niż ....wtorek:) Dlaczego? Właśnie wróciłam urobiona po pachy z ogrodu

...ale za to wszystkie wiosenne porządki porobione-łatwo nie było..No i tak oglądam sobie te moje kończyny dolne i nadziwić się nie mogę....,że takie piękne?Ooooo ,co to, to nie!!Raczej dziwi mnie akuratnie to , iż na tak niewielkiej powierzchni można tyle siniaków zmieścić!!
A to było tak......
Niestety również i w tym roku w moim oczku nie przeżyły ryby.Lód jeszcze we wtorek był dość gruby i czekałam ,kiedy będę mogła wyłowić kolejne dwa obumarłe okazy spod lodu...Postanowiłam porządnie tupnąć nogą-aby lód się skruszył...no i tupnęłam...a jakże!!!!Z impetem w głąb.Wpadłam do tej lodowatej wody po szyję!!!Ale żenada!!! Szybciej wyskoczyłam,niz wpadłam do środka!!!Dobrze ,ze nie rąbnęłam głową o kamienny brzeg...bo chyba do dziś bym tam brzuchem do góry pływała.....a na pamiątkę zostało mi kilkanaście siniaków, i to jakich!!
.........................................................
   Wyciągając ostatnio, kolejne kartony z piwnicy -porządki poremontowe- natknęłam się na te drobiazgi :
Długo się nie zastanawiając,poszły w ruch pędzle,farby,papier ścierny i włala:

Powstała tablica:
 Ostatecznie zawisła w przedpokoju (wiatrołapie).I tu służy do zapisów domowych :

..............................................................
Pisałam ostatnio,ze kocham świeczki,a co za tym idzie świeczniki wszelakie...te kupiłyśmy sobie z moja przyjaciólką w KDC:

I tym wiosennym akcentem kończąc ,życzę miłego popołudnia!!
A oto ,co u mnie już w trawie piszczy:

19 komentarzy:

  1. Bogu dzieki, ze Twoja "wpadka" do oczka sie dobrze skonczyla..zornie to bywa, a wypadki chodza po ludziach..badz ostrozniejsza na przyszlosc!!!!!
    Tablica super, a i swiecznik niczego sobie
    Pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję tych siniaków, polecam maści- lioton, lub arcalen, lub kapustę i dużo odpoczynku, ale zdjęcia piękne i tablica i świecznik super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, mam nadzieję, że szybko siniaki znikną:( jestem zachwycona tablicą!rewelacyjna!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj:),nadrabiam zaległości blogowe i nie moge wyjść z zachwytu nad metamorfozą salonu (poprzedni post).Jestem pod wrażeniem:).A przygoda z oczkiem..widzę,że jesteś kobietą lubiącą wyzwania:)!Uściski wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kobieto! Cy Ty tam jakiejś męskiej nogi pod ręką nie miałaś,żeby tak własną ryzykować? I jeszcze nie dość,że siniaki, to z mokrym tyłkiem na wietrze wylądowałaś a bank łapiąc katar, tfu, tfu :)
    Nie,żeby mnie to cieszyło, ale coś nie mogę przestać się śmiać:)))
    Napatrzyłam ja się na cuda, jakie mój teść wyczyniał nad swoim oczkiem i oczku u nas powiedziałam stanowcze NE!
    Tablica rzeczywiście migiem powstała. To czarne w środku, to farba tablicowa na czymś, czy taka tablica "kupna?", że się tak wyrażę.
    A, i jeszcze chciałam pochwalić kominkową ścianę oraz Twogo dzieła tynki.
    Oj, muszę ja zacząć pokazywać, jak nasze ruderka wyglądała "przed" :)Też się działo, jak to ze starymi chałupkami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kobitki,tylko,ze ja mam pewien defekt...nie umiem odpoczywać i na imie powinnam mieć Zosia...Zosia samosia...Więc nadal latam jak kociczka z pęcherzem..tylko w czarnych rajstopach i nadal w kozakach....męska noga Lewkonio była w pracy...w domu była moja psiapsiólka..nie miala pojęcia,że mi nurkować sie zachciało...jak wpadłam do domu to szybko gorący prysznic.....a smiałam sie tak,ze balam sie czy nie spadnę ze schodów a potem w wannie czy orzełka nie wywinę..także śmialo...mozna sie śmiać..bo i jest z czego!!!No normalnie Jożin z Bażil......a farba tablicowa ....

    OdpowiedzUsuń
  7. a kozaki i rajstopy to nie ,że ja taka dzaga..tylko sińce kamufluje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pływać Ci się zachciało? W marcu? Poczekaj jeszcze trochę kobieto!!!
    Ładna tablica Ci wyszła!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. No ładnie...ja wiedziałam po ogrodowych migawkach na blogu, żeś pracowita, ale nie myślałam, że taki z Ciebie harpagan:))
    I powiedz, żeś wkleiła tą stokrotkę, wrr...;)
    Cmok:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Urechotałam się :))))) Czarne rajstopy, kozaki i dżaga :))))To Ty się może lepiej opancerz :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Co tam siniaki i wpadki do wody najważniejsze, że porządek jest (hihihi!) Fajna tablica, chciałabym zobaczyć sfocone moje podarki z candy.

    OdpowiedzUsuń
  12. no kochana to te twoje oczko wodne to chyba pożądne OKO :):):) Przeciez faktycznie, jakbyś tak walnęła głową... Matko jedyna, ja to zawsze wszystko czarno widzę:):):) Ale wolę chuchać :) na zimne. Kuruj siniaczki :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze musze dopisać :) poczytałam sobie u Ciebie i... w zachwyt wpadłam zupełny. matko z tym a'la kominkiem toś pojechała na maksa :) piekne miejsce, pełne ciepła, a haftowany obraz z furteczką... no pokłony kochana, bo takiego jeszcze nie widziałam a jest przepiękny, oj oj powaliłas mnie :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Posmialam sie troche, nie zeby z cudzego nieszczescia ale tak fajnie opisalas to;-)
    Tablice wymodzilas swietna, ja tez nad moja pracuje ale jakos w kat ja rzucilam i praca nie posuwa sie do przodu, chyba zmobilizowalas mnie aby w ten kat zagladnac.
    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  15. No przecież to normalne.Dla wszystkich wiadomości Ona Qra ma tak zwany motorek w d.... i ADHD i regularnie przywala jakąś częścią ciała w różne rzeczy. Nie tak dawno zaryła czerepkiem w podłoże kafelkowane 2 centymetry koło żeliwnego kaloryfera bo się pośliznęła w pędzie biegnąc z mokrym praniem. A dwa dni póżniej mało nie wydłubała sobie oka tuczem do rzęs. Tak więc moje drogie ja się już przyzwyczaiłam zamierzam Cię zmusić do poruszania się w domu w zbroi bo jak widać kask to za mało :)))) Bużka

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu,oczywiscie!!też o tym myslałam!..moze w nastepnym poscie sie pochwalę!!!
    Mirelko,nie jest specjalnie duże..tylko na tyle głębokie,aby ryby nie zdychały...tylko chyba one o tym nie wiedza:(
    Lambi....ja lubie tyrać...a stokrotkę zdeptałam wielokrotnie i o mało jej nie wygrabiłam...a tak poza tym to u mnie wszystko jakosik tak jest późno-tyn bardziej mnie wbiła w osłupienie:)
    Atenko juz mam w planie nastepną tablicę
    Magryciu!!!jak możesz !!Przecież ja niespotykanie powolny człowiek jestem....Ty ja faktycznie niebezpieczna dla siebie jestem...a ile radości dla gawiedzi...buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam do mnie po wyróżnienie!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo dziękuję za przepiękny prezent na wymiance ptaszkowej mój nowy e-mail elmechta77@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Wpuścić babę do ogrodu ...dobrze że tylko siniakami się skończyło!!!Tabliczka świetna a w przedpokoju zauroczyły mnie wieszaki super!!!!Pozdrawiam serdecznie:)JA wczoraj widziałam pierwszego motyla!!!

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥