sobota, 11 czerwca 2011

Lato w pełni?

   Lubię ciepło...ale nie znoszę najlepiej upałów...po pierwsze nieźle wypasioną jestem Qrką..hihi..po drugie spada mi wówczas do minimum ciśnienie...co wiąże się z nikłymi objawami funkcji życiowych...jak widać nie jestem sama w mych "cierpieniach":
   Dość długo mnie nie było.....po trosze z powodu braku czasu,a po trosze z powodów technicznych....najpierw internet w naprawie ,a później padł laptop.....ostatnio czego się nie tknę to przestaje działać....popsułam a właściwie "zabiłam" też naszą zamrażarkę...jak to się stało-akuratnie nie powiem. Okazałoby się,że jestem nie tylko farbowaną...ale wprost rasową blondynka...a tego tak po prawdzie bym nie zdzierżyła.... 
  W między czasie uszyłam sobie zasłony na taras....a właściwie w sposób minimalny poprzerabiałam te,który przytaszczył mi Małż z lumpka-koszt całe 6zł!!....w trakcie szycia są też pokrowce na poduchy... z materiału z tegoż samego miejsca...to już kolejne 4zł...
Jak widać do podtrzymania zasłon użyłam wianków z rdestówki:
..zresztą wianek sprawdza się też ,jako podpórka do dzikiej róży,która zaczyna zaglądać na taras:
  W ogrodzie tak szybko wszystko kwitnie...trochę szkoda mi,że szybko też przekwitają roślinki,które zawsze o wiele dłużej cieszyły me oczy swym kwieciem.Przytaszczyłam więc resztki piwonii do domu:
A na koniec pochwalę się co dostałam od moje Psiapsiółki:
 A także:
Kto wytrwał do końca,tego informuję,że dziewczyny nadal nie zgłosiły się po lampion i woreczek(wiosenne nowalijki),wiec kto się wpisze pod tym postem tego wylosuję....zapraszam i miłego odpoczynku!!Dziękuję za wszystkie odwiedzinki i miłe komentarze...
EDIT:  DZIEWCZYNY CZY MOŻECIE MI POMÓC? NIE MOGĘ ZOSTAWIAĆ KOMENTARZA U OSÓB ,KTÓRE NIE MAJĄ WEJŚCIA DLA ANONIMOWYCH ,A CO ZA TYM IDZIE MOGĘ TYLKO U OSÓB KTÓRE MAJA OSOBNĄ KARTA NA KOMENTARZE ZOSTAWIAĆ KOM.JAKO ;QRA D.  ....BLOGGER NADAL WARIUJE..CZY JEST NA TO JAKIŚ SPOSÓB....?

niedziela, 22 maja 2011

Gdy jeszcze wszyscy śpią..kombajn i dogrywka...

 Uwielbiam niedzielne poranki...ta cisza..nie jeżdzą samochody,ludziska akuratnie  nie hałasują...bo kto wstaje o 6,7 rano...ptactwo romantycznie zawodzi...a ja robię przegląd moich zielonych włości....a wszystko takie soczyste...i nie przeszkadzają mi nic a nic ,mokre od rosy nogawki pidżamy...piję kawkę....i zwyczajnie ciesze się,ze żyję
Kalina pyszni się i dojrzewa:
.........***..........
   Chyba każda z nas podziwia pomysłowość i wielki kunszt Ity z Jagodowego Zagajnika...Czasem i ja staram sie w jakiś, niestety nieudolny sposób,czerpać natchnienie od niej. Gdy jakiś czas temu zobaczyłam u nniej "kuchenny kombajn"-wiedziałam ,że coś podobnego i ja spróbuję sobie wymodzić...Dla mnie bazą była jednak stara deska do prasowania...
Po doklejeniu dekorów,całość pobejcowałam
Nastepnie z części deski wyznaczyłam taśmą malarską tablicę..i maznęłam farbą tablicową...
Całość,jak juz kiedyś wspominałam sprawdzała Milka..(.gdyż zaczęłam ten projekt robić pod koniec marca-zanim bidulka trafiła za tęczowy mostek)
Następnie pobieliłam,przetarłam,nakleiłam kilka ozdobników korzystając z metody dekupażu.koronki i....

W rzeczywistości moja deska do prasowania o wiele bardziej odznacza sie od ściany..ale nie umiem tego uchwycić na zdjęciu...Tak,tak-wiem koło Ity to nawet nie leżało..ale ja jestem z mojego mini-projekciku dumna!!
..........***.........
  Ponieważ nie zgłosiły się dziewczyny po woreczek i lampion-dla obserwatora...odbyło sie kolejne losowanie:WORECZEK  MOŻE TRAFIĆ DO:
Attane pisze...

Staje w kolejce,cudenka.
A LAMPION MOŻE TRAFIC DO:

Muszelka pisze...

Z przyjemnością spróbuję szczęścia w losowaniu o takie cukiereczki :)

Pozdrawiam serdecznie

http://muszelka27.blogspot.com/
Piszę MOŻE,ponieważ to będzie zależało czy się ze mną skontaktują..jesli nie ..a mają czas do jutra wieczór..na pewno znajdzie sie chetną na przygarniecie tych maleństw..To do wtorku..pozdrawiam i słonecznej niedzieli życzę...

poniedziałek, 16 maja 2011

Ogrodowo i...

  Wczoraj cały dzień wisiały ciężkie chmury-ale deszczu żadnego.Pogoda akuratnie idealna do wszelakich prac ogrodowych,...które uwielbiam namiętnie!! Jeszcze w sobotę posadziłam do skrzynek kwiaty...niezawodne pelasie:
W tym roku w towarzystwie białych petunii i kocanki
Do wiszących koszy włożyłam białą bakopę i komarzycę-dobry wspomagacz w  walce z krwożerczymi komarami:)
W kąciku na tarasie zakwitła zapomniana przeze mnie lilia,którą jesienią zapomniałam posadzić do ogrodu
Zawisły też lampiony-sztuk 8- zrobione ze strarych słoiczków po przepysznych ogóreczkach..mmmm...aby przyjemnie było posiedzieć wieczorkiem na tarasie w romantycznych okolicznościach przyrody...hihi
Po zimie przemarzła mi wielgaśna rdestówkach,która po metalowych linkach wędrowała na górny taras..
Całą sobotę i niedzielę z nią walczyłam...nie było łatwo....a ponieważ szkoda mi było tych suchych gałązek to...uplotłam sobie płotek


   No dobrze nie będę trzymała was więcej w niepewności!!:) Wszystkim bardzo dziekuje za zainteresowanie moimi wiosennymi nowalijkami...157 wpisów!!!-w tym 3 nie brane pod uwagę...powtarzały  się.Tak jak pisałam wcześniej do pomocy posłużyłam się panem R...
I TAK,ORGANIZER WĘDRUJE DO NR 110:
Kochana cudeńka cudeńka i jeszcze raz cudeńka tworzysz będę do Ciebie zaglądać bardzo często żeby nacieszyć oczy. Oczywiście staję z nadzieją w kolejce długiej. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://magoniowo.blogspot.com



rozgwiazdunia@wp.pl pisze...
ustawiam się w kolejce



pozdrawiam, Kasia

ja również staje w kolejce i pozdrawiam z cłlego serca.



Basia

KOCHANE GRATULUJĘ I POPROSZĘ O ADRESY NA MÓJ MAIL-JEST W PROFILU!!
                                            .........*****...........
Małgoniu,rozgwiazduniu,B,-czekam na wasze adresy do piątku-jakbyście na dały znać-to wylosuję zastępstwo...
Mam nadzieję,że dobrze się bawiłyście...niedługo wymyślę coś nowego!! Zapraszam!!

piątek, 13 maja 2011

Wiosenne zapachy...

 Spędzam ostatnie dni w ogrodzie...wiosna jest akuratnie tak piękna...bzy zaczynają u mnie dopiero rozkwitać...a zapach....niesie się na taras...poezja..
Wczoraj ,a właściwie dzisiaj w nocy doczekałam się w końcu deszczu...czekaliśmy na niego wszyscy...nawet Bury....szukając chłodu i cienia w pobliżu wody
Przez dwa dni pan blogger zupełnie mi zwariował...mam nadzieję,że teraz już wszystko będzie dobrze..zwłaszcza,iż zbliża się koniec mojego wiosennego candy...i nie chciałabym nie móc obuplikować na czas informacji kto wygrał...ale jakby co, to proszę to wziąć pod uwagę..
.........***.........
Jakis czas temu pokazywałam kilka wyszytych i zdekupażowanych malusieństw
Fioletowe kamee są jeszcze nie ruszone,gdyż pierwotny pomysł ich wykorzystania zdeaktualizował się..
Powstała prosta w formie zawieszka-oczywiście wypełniona lawendą....powędrowała w świat..tutaj
A kamee w brązie-wzór dostałam od Atenki-wyszyłam w otoczeniu takich samych girland kwiatowych aby tworzyły komplecik:
Zostały przyklejony do grubej,pomalowanej z przecierkami sklejki.Całość uzupełniła bawełniana koronka...efekt końcowy bardzo mi sie spodobał:)
Myślę,ze jeszcze długo będą wisiały w tym miejscu.Dlaczego?Ponieważ nie mogę nigdzie znaleźć świeczników,które pasowałyby do pianina...a dziury po starych  straszyły
Nooo ,mam nadzieję,że was nie zarzuciłam zdjęciami...
To na koniec -jeszcze pokażę mój dłuuuugoterminowy projekt,który zaczynałyśmy jeszcze pod koniec marca z Milką...która zawsze lubiła mi we wszystkich pracach towarzyszyć...aaaaaaaach:|(
 Dziękuję za wszystkie odwiedzinki i miłe komentarze...za wszystkich trzymam w niedzielę kciuki...a los oddam w ręce pana RANDOM...ze względu na dużą ilość chętnych do udziału w zabawie-za co również bardzo dziękuję!!
Słoneczka życzę!!

wtorek, 10 maja 2011

Bielszy odcień bieli i...Edward

 Wiosna ,a właściwie chyba lato w pełni!! Trochę majowe chłody zrobiły mi spustoszenie w ogrodzie..ale po prawdzie zupełnie nieznaczne...I chociaż lubię biel w ogrodzie:
to akuratnie zupełnie nie taką:
 ani taką:
Przepraszam,ale kamee zamieszczę w następnym poście...jest już późno....a ja trochę zmęczona...  
W sobotę odwiedzili nas znajomi,więc uszykowałam pewien drobiazg -zresztą dla mojej imienniczki-

 No i wyniki kolejnej podróży Edwarda:
Losowanie zostało przeprowadzone w sposób tradycyjny...i tu proszę mi wierzyć na słowo...gdyż fotek brak:(
Edward powędruje do madmad !!ps .naszukałam się kochana ,aby znaleźć własciwy blog z adnotacją o Edwardzie!! Gratuluję i proszę o adres na maila-jest w profilu:)...a pozostałe osoby zapraszam do dalszego polowania..bo warto!!!
Ja tęsknię za deszczem, a wy?

piątek, 29 kwietnia 2011

Kolejna podróż Edwarda!!!

 W ostatniej chwili wpisałam się akuratnie do RENI na polowanie na-Edwarda...i wygrałam !!!!....no i wczoraj mnie odwiedził!!!Od razu zaczęłam czytać...i chyba dziś jeszcze skończę:)
Tym samym ogłaszam kolejną 15!! podróż tego jegomościa....
A oto zasady candy:
1) proszę zostawić komentarz pod tym postem do 9 maja 2011 (losowanie 10 maja)
2) umieścić informację o zabawie wraz z podlinkowanym zdjęciem na swoim blogu (w zabawie biorą udział tylko osoby posiadające blog)
3) czekać na losowanie, a potem na przesyłkę
4) przeczytać książkę w ciągu 10 dni
5) zorganizować u siebie następne "candy" (nr 16) na takich samych zasadach
6) wpisać się do książki
7) dodać do książki jakąś  niespodziankę dla zwycięzcy ;)
A oto co ja wraz z książką otrzymałam od Reni:
Bardzo Ci Reniu dziekuję za te prezenciki!!
A wszystkich chętnych zapraszam do zabawy!!