niedziela, 6 marca 2016

Niedzielny kadr...

Sama rano wysłałam taką wiadomość przyjaciółce....
...i popołudniu miałam taki zamiar....
Ale skoro należy się powstrzymywać.....bo 4literki za wielkie....
A dookoła pachnie wiosną...choć szaro-buro....
A Rysiek patrzy z wyrzutem....
To nie myśląc akuratnie za dużo ...chwyciłam za wałek....
...i zaczęłam malować na szaro korytarz:))
No cóż:
Kazdy moze odpocyfać jak ce:)))))

piątek, 4 marca 2016

Kolejny dywan..

  Powstawał w styczniu...trwało to trochę dłużej niż zwykle.....bo w czasie małej choroby
 
Największy jak do tej pory....prawie 190cm średnicy
Tym razem dla mamy Kasi-koleżanki z pracy mojego męża.
 
Ten sam wzór robiłam już dla siebie...tylko kilka rzędów mniejszy
Muszę dokupić sznurka i zrobić sobie kolejne na górny korytarz....zostanie przez nie świetnie rozjaśniony:))
Zużyłam na niego 1300m sznurka!!!  
A oto wzorek da chętnych...akuratny również na serwetę:))


 Na Pomorzu czuć już wiosnę w powietrzu:))

wtorek, 1 marca 2016

Chce mi się wakacji:))))

       Do wiosny jeszcze 3 tygodnie....mimo,że zapowiadał się ładny dzień-to jest bardzo zimno i pochmurno...
  Tęsknię już za ciepłem ,wakacjami,odpoczynkiem....
Tęskni też mój mężuś:))
 Kiedy dostałam na maila zapytanie ,czy nie mogłabym napisać posta o wakacjach...początkowo odniosłam się do propozycji z rezerwą....
     Ale moje myśli powędrowały do poprzednich lat i urlopów...w cieplutkich miejscach....
Pogrzebałam w swoich starych zdjęciach..przypominając sobie pierwsze wakacje w ciepłym kraju....
To było z 8,9lat temu???Nie pamiętam:))
Spędziłam je z przyjaciółką ,która w ramach dobrej pracy dostała premię w postaci wczasów dla 2 osób...w dowolne miejsce-oczywiście w granicach wyznaczonej sumy.Mąż Kasi  nie mógł jechać-pojechałam ja!!!!!
Wówczas zastanawiałyśmy się nad biurem podróży..padło właśnie na Itakę 
Wybrałyśmy Wyspy Kanaryjskie i ten hotel-Klik
Widok i kolor oceanu pozostawił w mojej pamięci niezatarte wspomnienia:))
 
Jak także wiewiórki,które można było karmić z ręki:)
Tak bardzo nam się spodobał taki sposób wypoczynku,że w następnym roku namówiłyśmy swoich mężów na kolejny urlop.Oczywiście z biurem podroży Itaka:))
Wtedy padł pomysł na Grecję...ach te ciepłe morze......Możliwość wynajęcia samochodu i zwiedzenia samemu wyspy...

Spędziliśmy dwa tygodnie na Kos- w tym hotelu-klik 
Były też dwukrotnie wakacje w Egipcie- z cudowną rafą koralową na wyciągnięcie ręki...wycieczka do Jerozolimy,nad Morze Martwe....
A ponad rok temu sentymentalna podróż z Itaką ponownie na wyspy Kanaryjskie...ale już z mężami i Kasi 15miesięczną wówczas córeczką:))
 Ponieważ miałyśmy naprawdę wspaniałe wspomnienia sprzed lat-wybrałyśmy dokładnie ten sam hotel:))
W tym roku co prawda wybieramy się na wakacje niedaleko domu...ale każde następne ,które będziemy spędzać w ciepłych miejscach-na pewno jak zawsze spędzimy z Itaką.Przez te lata nabraliśmy do tego biura zaufania.
Ze swobodą mowy mogę je polecić. Mają bardzo szeroką gamę kierunków do wyboru,spore spektrum cen....
A także hotele dla rodzin z dziećmi,dla osób pragnących się zabawić do białego rana....spora możliwość wycieczek fakultatywnych..
No cóż rozmarzyłam się wakacyjnie...idę pooglądać inne oferty....kto wie...może jeszcze w tym roku uda się gdzie wybyć-kilk:))
A wy...jakie macie plany na te wakacje??


wtorek, 9 lutego 2016

100gram lenistwa...

    Kiedy minął styczeń??? U mnie właściwie pod hasłem przeziębienia i lenistwa....
Z przyjaciółmi udało nam się wyrwać styczniowi jeden weekend i spędziliśmy go na Kaszubach .
Przy okazji zwiedziliśmy Szymbark....polecam:)
Trochę historii:

Trochę ciekawostek-najdłuższa deska i stół-nie mój mąż:)))
i trochę zabawy-dom do góry "nogami"
 
Kiedy wróciliśmy do domu-zimnica-w domu akuratnie tylko 11 stopni....i niestety powaliło mnie choróbsko....ono przywlekło lenistwo....brakuje mi słońca,więc leń jakoś trwa nadal....
Ale ,żeby nie było że tak całkiem nic nie robiłam to pokażę szal - z niecałych 100g lnu litewskiego
Cienizna nad cieniznami))
wzór niedźwiedzie łapy:)
Szal idealny na "wyjście"...i na letnie upały
Ten dla przyjaciółki... w wersji śliwkowej do pokazania,,,,brak zdjęć:))kilka chust i i szal do zblokowania:((((no lenistwo -mówiłam przecież:))

piątek, 8 stycznia 2016

No ni ma!!!!


     Jak nigdy czekamy na śnieg a go ni ma!!

Na próżno dyżury w poszukiwaniu białego puchu....
Za oknem szaro,buro....jak futerko Henia

A jeszcze w środę takie słonko było 
 
tylko mrozik wielki!!
 
 Ponoć dziś ma w końcu spaść:))) 
Akuratnie  w kolorze śniegu powstało ostatnio....
Dla Joli:
dywanik sznurkowy
Oraz szyldy dla dzieci:
 
 Już wcześniej powstały dla Luizy-nietypowe jak dla mnie szyldy:
tu cały zestaw:
Po jakimś czasie dostałam zamówienie na dwa kolejne...


                                                         i lewa strona....
oraz drugi-ma być dekorem na okapie kuchennym
 

 
 stąd taśma dwustronna..

i mały gratisik...
 A na koniec szyldy dla Agnieszki:

i cała rodzinka razem:
A za oknem coś nieśmiało zaczyna delikatnie prószyć:)))))