piątek, 26 stycznia 2018

Jakiś czas temu..


  To może znów kilka zaległości...wiadomo-blaszkowych...
Te powstały dla Grażynki...jeszcze latem..
 
Te dla Adony
 
 i dla Moni

Numerki zrobione z myślą o krzesłach..tak wyglądają w miejscu docelowym..
i znów dla Aldonki, tym razem do kawiarenki:
To akuratnie nie wszystkie...jest jeszcze ich trochę...

wtorek, 23 stycznia 2018

Dzban



   Nie ciągnie mnie ostatnio do komputera,internetu,aparatu...
A co za tym idzie blog obrasta pajęczyną..
Czasem dom też..hihihi..Dziś akuratnie dzień na sprzątanie...postanowiłam tez odkurzyć bloga....
Ale powoli..najpierw nieśpiesznie zielona herbatka...
 
Piję jej ostatnio hektolitrami:) Pomaga schudnąć..wciąż jestem pulchnym pączusiem...ale od największej wagi ubyło mi 15kg..Wynik niby piękny...ale trwa to już dwa lata:( 
Mimo to jestem z siebie dumna...te z was, które walczą z oponkami mnie zrozumieją:)))
Za oknami zimno...brak mi ciepła...
Moim futrzakam chyba też...

Parapety i łóżko zajęte:))
Tosia zamieniła się w przepiękną, tłustą kuleczkę:)
 
A swoją drogą, dlaczego Tosia jak pulchna i grubiutka to piękna...a ja nie?:))))
Dom...jakby wciąż we śnie silnie zimowym czeka wraz ze mną na wiosnę..
Prawdę powiedziawszy wciąż włączam lampki,palę świece...aby się wewnętrznie doświetlić:)
Bez przerwy coś dłubię...
Jakiś czas temu...jeszcze w lipcu dostałam od mojego zaprzyjaźnionego złomiarza dzban..metalowy..bruuuuudny...ale po obmyciu z błota...


Na pierwszą warstwę dałam farbę kredową...miałam końcówkę od Agi
a potem ..to już wiadomo..moja emalia..transfer,przecierki..
 

ps.na kaloryferach widać porządki w trakcie...wyprane chodniki suszą się w najlepsze:)) 
No to co, koniec odkurzania bloga....czas dalej odkurzać cztery kąty. 
pozdrawiam...zaraz wiosna..prawda?

czwartek, 5 października 2017

Cd. z archiwum x

   Ludzie!! kiedy ja to robiłam???

Te dla Karoliny
Dla Magdy:
 
 
Dla mojej przyjaciółki...do biura rachunkowego:

Dla Kamili tym razem taki :
 
Dla Luizy:
To akuratnie wszystko z prawdziwego archiwum. Ale jest jeszcze trochę do pokazania..ale to następnym razem:)
Ps.nasz Rysiu właśnie u weterynarza...stracił dwa zęby:((

środa, 4 października 2017

Zwyczajny dzień..

       Dziś deszcz zatrzymał mnie w domu...trochę szkoda,ale właściwie,czy zawsze trzeba pędzić?
Ostatnio, tak jak pisałam  nie radzę sobie z emocjami...to trwa już ponad rok... Jest trudne dla mnie i czasem dla bliskich... A może przesadzam?
Nie nadaję się na leżenie i nic nierobienie. Nawet czytanie bywa trudne:) Chociaż dawno nie połknęłam tylu książek:)
      Postanowiłam posprzątać w głowie-a temu akuratnie sprzyjają porządki w otoczeniu.
Ponieważ remont kuchni dopiero w przyszłym roku...blat prosił się o odmalowanie:)
Okno umyte..następne już czekają w kolejce..
Podłoga wyszorowana-co się dało przesunięte do salonu-też ją czeka malowanie:)
 Qrczaki, żeby było czyściutko trzeba tyle nabrudzić:)))
Chodniki poprane:
 
Post po takiej przerwie wyskrobany...czas do pracy..
Następnym razem pokażę kilka szyldów...mam sporo zaległości.
Ps. Z jesiennego wypadu w ciepłe miejsce wyszły nici...teściu od tygodnia w szpitalu...
 

wtorek, 4 lipca 2017

Tęsknię..

        Właśnie siedzę z kubkiem kawy na tarasie...pod kocem...obok zwinięty w kuleczkę senior..Bury.
wszystko byłoby dobrze,gdyby nie to ,że to lipiec...14 stopni...wczoraj wieczorem jakieś oberwanie chmury..teraz niemrawo zagląda słonko...Ale zimno..
Gzie te lato??
Postanowiłam się troszkę pogrzać wspomnieniami...Niedawnych wakacji ...

W tym roku postanowiliśmy rozpocząć sezon wakacyjny w miejscu bardzo ciepłym ..z gwarantowaną słoneczną pogodą,ciepłą wodą.. padło na Egipt .
  Tym razem już w grudniu zrobiliśmy rezerwację,ponieważ jechaliśmy większą grupą-7osób-i chcieliśmy mieć pewność znalezienia miejsca,które będzie na odpowiadać...
To nasze trzecie wakacje w Egipcie...A szóste z Itaob ką.
 
 Dlaczego Egipt?
Bo na moją kieszeń to jak najbardziej akuratny kierunek:)
Bo 100%pewności słońca
Ciepluteńka woda...szaleństwo dla małych i dużych..hihihi
 
 
lenistwo...
 mniam mniam..jedzonko..

 
Poranne spacery na plaży w  towarzystwie małych krabów..
 

 
Piękna rafa koralowa...
 

Można by tak wymieniać bez końca..
Kolejne wakacje..znów z 
Itaką-bo z tym biurem czujemy się bezpiecznie...i wiemy już ,że niedługo...może we wrześniu...
Tak tęsknię za słońcem i ciepłem..a wy??