środa, 3 lipca 2013

Zachować spokój...

      Wczoraj było burzowo,deszczowo...dziś świeci słonko...Chce mi się już na mój leżaczek do ogrodu...ale nie zawsze tylko pogoda w tym przeszkadza aby się na nim pod kocem wylegiwać...
 
Moje prośby ,groźby akuratnie nie na wiele się zdały ..
Prawdę powiedziawszy tylko wrodzone lenistwo-khmmm-tzn.dobre wychowanie-nie pozwoliło mu podnieść ogona,aby pokazać mi ,gdzie ma moje uwagi...
Cóż było robić...
 
Po wielu wygibasach jakoś dopasowałam się do położenia Ryśka...
 Po czym Jaśnie Pan zaczął się ździebko wiercić i szukać dla siebie dobrej pozycji
a może tak...
 
Gdy już myślałam, że sytuacja opanowana..
i zaczęłam  i ja mościć sobie gniazdko....szybciutko zostałam przez Ryśka postawiona do pionu...jak nie wrzasnął na mnie!!!
No dobra,dobra żartowałam ...z nudów zaczął ziewać....
i co ja biedna ,z bolącym gardłem mam począć?
Chyba tylko przyswoić sobie tę sentencję
 To największy szyld jaki do tej pory zrobiłam..
Powstał na zamówienie Paulinki
Jest wielkości kartki A4...oczywiście metalowy:))
 
Dlatego nic sobie nie robiąc z  niewygody polegiwania wraz  z Rychem postanowiłam zrobić sobie małą biżutkę -korzystając  pięknych ceramik jakie wygrałam ostatnio w Farmie Form u Ady
Dodałam kilka kulek filcowych i jakieś szkiełka,które udają bursztyny:))
 
Czekam na przesyłkę z rożnymi   akcesoriami do robienia biżutki,więc niebawem powstaną kolejne:))
Ado bardzo Ci dziękuję za piękne,niepowtarzalne  korale:)))))

70 komentarzy:

  1. Takiego ślicznego kocyka to i ja bym opuścić nie chciała :)
    Fajny kolor ma szyldzik .
    Miłego dnia i zdrówka życzę !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo zdrowka.... my też właśnie na wylocie do lekarza...

    OdpowiedzUsuń
  3. Qrko, a zrobisz mi szyldzik? Napiszę wieczorem. Jeden malutki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Kostka chętnie by się z Rysiem zamieniła :) szyld i korale cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śmiałam się tak głośno, że moi majstrowie dziwnie na mnie spoglądali. Ucałuj Rycha w nosek.I za bardzo mu nie przeszkadzaj, kiedy chce mu sie spac. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym takiego Ryska wpuściła pod kocyk :)
    Zdrówka, niech Cię Rysio grzeje. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem bardzo ciekawa Twoich kolejnych biżutków, bo te ślicznie wyszły ! Szyld piękny, a Rysiek podniebienie i zębiska okazałe ma, słodziak z niego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdrowka zycze :))) Kocyk jest piekny, uwielbiam takie dziergadelka :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. wasze kokoszenie bardzo mnie rozśmieszyło :) ba nawet przypomniało scenkę z rana kiedy pozwoliłam Krowie wskoczyć do łózia na ciepłe nogi a ta bestia tak się zaczęła rozpychać, że nawet nie wiedziałam kiedy a leżałam na samym brzeżynku łóżka ;)
    ech zwierzaki...
    a zawieszka gigant bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ech tylko pozazdroscic tego lenistwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudowny szyldzik i piękna bransoletka

    OdpowiedzUsuń
  12. ...ale Rysiek zieeeeeeewa, zaraźliwe to oooooooooooo...

    :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Miłe leniuchowanie - w towarzystwie takiego sympatycznego kociaka, z takim ślicznym kocykiem... pozazdrościć :)) Biżuteria piękna, podoba mi się łączenie takich różnorodnych tworzyw!

    OdpowiedzUsuń
  14. Historyjka z Ryskiem przednia - wiele głsków dla Rysia. A Tobie zdróweczka życzę. Biżutek też śliczniutki :-). Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. Powiem krótko,ma Cię ten Rysiek krótko wie,że może.Cudowne zdjęcia a szyldzik boski. Twoje,moje szyldziki robią furorę. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam Twoje kocie komisky:)szyldzik jest świetny:)pozdrawiam i do nastepnego:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czyli ten leniwy gatunek opanował nasze domostwa na dobre, ubawiłam sie czytając tę relacje, pasowała jak ulał do mojej rzeczywistości:))) świetne te szyldziki robisz, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama bym poleniuchowała....Rycho wie co robi....Szyldzik super, taki akuratny....Buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć Qrko! Hmm.. Dlaczego KOTY nie muszą chodzić do pracy:)? Nie za dobrze im? Szyld świetny, jak wszystkie Twoje i jak cudna półka! Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  20. Qrko, toż to prawdziwy tygrys :) a co do gardła bolącego - lato to zdradliwy czas, ja od dwóch tygodni nie mogę pozbyć się kataru :( trzeba dbać o siebie nie mniej niż zimą. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  21. aaaaaaaaach
    Orko
    zdolna niesłychanie
    o ubraniu nie wspomnę ;)

    Szyld - CACKO! Zazdraszczanie mi się włączyło...

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaraz, zaraz - czy ja dobrze przeczytałam? Zachorzałaś? Wracaj do zdrowia Qrko Miła, bo pogoda zbyt piękna na niemoc zdrowotną. Dobrze, że niemoc nie objęła Twych twórczych zdolności. Szyld jak zwykle rewelacyjny. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Te twoje wytworki są niesamowite. Mają taki stary charakter co bardzo mi pasuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudny kocio,super wytwory.Zdrówka i pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaki fajny ten szyldzik, super kolor:) Koraliki tez niczego sobie.. :) Milego weekendu, pozdrowienia.
    PS. zapraszam na giveaway

    OdpowiedzUsuń
  26. Ty ten szyld zrobiłaś??? Wiem, że w tym temacie nie masz sobie równych ale tak dużego się nie spodziewałam, on jest piękny, wspaniały, najśliczniejszy pod słońcem!!!

    co do Rysia to bestia widać ciepłolubna, może to za Panią?

    buziaczki***

    OdpowiedzUsuń
  27. Ryniu jest super. Lubię rudzielców :)Kocyk i szyldzik - miodzio. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudna tabliczka :) Rysieki słodziak ;)
    pozdrawionka

    OdpowiedzUsuń
  29. Czyżby rozbudziła się w Tobie pasja do tworzenia biżuterii. No no.Ależ Ty wszechstronna jesteś. Naprawdę wyjątkowo.

    OdpowiedzUsuń
  30. Qrko, szyld jest CUUUDNY!!!!!!! koraliki i Rysiek też, ale ten szyld!!!!jak to napisała mi kiedyś Zamornik- obiłam sobie kolanka padając....
    ♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  31. hej Qrko:) haha uśmiałam się z tej kociej historyjki:) dobrze, że jednak ziewał tylko:)
    szyld jest świetny i zastanawiam się jak Ty to robisz! bosssssssssski:) przy okazji zapraszam na konkurs:) świetne puszki do wygrania:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uffff... ależ piękny ten koci ogon!

    OdpowiedzUsuń
  33. Wow zrobiłaś taki szyld? Świetny, wygląda jak ze sklepu:) a kociak słodki hihi

    OdpowiedzUsuń
  34. Też miałam na koraliki chrapkę, ale na tym się skończyło. Ciekawe, czy widziałaś już u mnie swój szyldzik w akcji? Buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  35. Za to kochamy koty....Szyldzik piękny!

    OdpowiedzUsuń
  36. Qrko kochana zdrówka życzę! Qrujący rosołek sobie ugotuj i wygrzewaj się na słonku! A Rysiek jest boski!

    OdpowiedzUsuń
  37. Okazały szyld, nie powiem, a jaki kolor ma (mój) :)
    Ale uroda rudego i jego tańce wygibańce przyćmiewa, no co byś nie zrobiła - na pierwszym planie KOCIE :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Tego leżenia na leżaczku deczko zazdroszczę u mnie prace remontowo porządkowe idą całą parą. Korale i szyldzik super!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czasem nasze zwierzaki tak się właśnie panoszą:))))bardzo ładny szyldzik i super biżuteria:)))już jestem ciekawa na następną:))))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  40. jaką masz cudną półkę w łazience ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. No moja droga:)u nas odchodzą istne "walki" o fotele na balkonie:) i to z kim?:)ano właśnie z kotem:))co się umoszczę na leżaczku z dzierganką w ręce to pan kot już na mnie siedzi:)co go zniosę na podłogę to on znowu:)i tak wokoło Macieju:))Królowie życia:)tylko ciepłe kolanka im w łebkach:)))takie zaleganie na nogach panci bezcenne:)))

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wiem co chwalić najpierw ... może zacznę od Ryśka, mądra kocina, wie co dobre, na takim cudnym kocyku to i ja bym poleżała i trudno by mnie było wygonić. Szyldzik - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  43. Normalnie rude i wredne:))))żartuje oczywiście:)lubię rudzielce
    Tabliczka cudna,chciałabym mieć taką ale z innym napisem i kolorem:)a może dwoma kolorami:)Chyba uśmiechnę się do ciebie Qrko po wakacjach:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Rysiek jak zwykle uroczy... on i jego pozy również;
    niestety... też mam prawy migdał zawalony... ani jeść an i pić... ech... szkoda gadać

    OdpowiedzUsuń
  45. No ja się nie dziwię, że żadne w Was nie chciało ustąpić ;) W końcu takie leżakowanie w ogrodzie to fajna rzecz :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  46. Chyba czas pomyśleć o drugim leżaczku, dla Ryśka;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Leżakuj w szaliku, skoro boli:))Ryszard w końcu zrozumie, żeś zbolała:))
    Szyld wyśmienity!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi...ale ja właśnie w swetrzysku i szaliku...i skarpetach jak widać:)))

      Usuń
  48. No, kurko! Moja tabliczka jest absolutnie przewspaniała! Nie moge się doczekać a ciebie ściskam najmocniej. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  49. Taki sam rudy kot i inne przychodzą na moją działkę załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Niech dzieci właścicieli kotów brodzą w ich odchodach. Skandal!
    I jest to wina właścicieli, a nie kota. A kot nie jest wcale taki dziki, jak wygodniej mówić właścicielom. W krajach wysoko rozwiniętych( również swiadomościowo) jest tak ustanowione prawo, że kot powinien być na wybiegu lub w domu!
    Ja mam zwierzęta, ale dbam , aby nie zanieczyszczały czyichś działek. Kultura człowieka polega na tym, by odpowiadać za zanieczyszczenia i szkody swojego zwierzęcia.
    Już sprawy odchodów psów są regulowane , pora na koty! Ciekawe jaki jest poziom kultury i świadomości blogerek - masowych wielbicielek kotów! Piotr, Warszawa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ihihi:)))Piotrze...chyba nie miałeś nigdy kota:))Kazda właścicielka kota ma tez kuwetę:))))))))) A jak dobrze poczytasz to Rysiek nie jest moim kotem:)) to kot ,który przychodzi z zakładu po drugiej stronie ulicy i s...tzn,załatwia swoje potrzeby po moich krzakach:))...i zawsze je zakopuje:)) nie dał się namówić na kuwetę ,cóż to ja z własnej nieprzymuszonej woli sprzątam po zimie ich odchody ...bo jest jeszcze Bury,a i inne też się zdarzają koty:))ale tak -masz racje ,kocham je...i im na to pozwalam:))A dla wyjaśnienia,kiedy miałam swoje koty zawsze korzystały z kuwet:)) Jestem "ręcyma i nogyma" za sprzątaniem po swoich pupilach!!Moi sąsiedzi nie sprzątają po swoich psach....a wyprowadzają je na trawkę na przeciw mojego domu!!!!!Pozdrawiam

      Usuń
  50. heh...jakbym widziała moją sunię, ta to jeszcze warknąć potrafi gdy mam jej coś do zarzucenia szczególnie w nocy jak się uwali na nogach i ruszyc się nie da;-/
    zawieszki wspaniałe!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  51. Dzięki za odpowiedz. Chociaż komentarz nie był osobiście przeciw Tobie, ale ludziom którzy "kochają" koty kosztem sąsiadów, nie wysypią piasku, a kot szuka miękkiego miejsca w wiadomym celu.
    Taka "kochająca inaczej" zwierzęta inna sąsiadka pewnego razu, gdy kładli kostkę na jej posesji przywiązała swojego psa do ogrodzenia na zewnątrz, na ulicę (!) , w pełnym słońcu (!).Gdy takim ludziom zwraca się uwagę, to krzyczą, wyzywają, itd.
    Dlatego powinny być uregulowania prawne dotyczące posiadania zwierząt i postępowania z odchodami.
    Piotrek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja nie wzięłam tego do siebie....bo nie mam sobie w tym względzie nic do zarzucenia:))Bardzo ci dziękuję za komentarz..mam podobne zdanie co do takich właścicieli zwierząt,,,wszelakich...Nam czasem podrzucają pseudobezpańskie...bo czas wakacji...oj szkoda gadać!!!!A co do kotów to super,ze ktoś je dokarmia na działkach....ale chyba mógłby też zrobić im piaskownice w wiadomym celu:))))

      Usuń
  52. ja się wcale Ryśkowi nie dziwię, że nie chciał zejść z takiego kocyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Rychu ma charakter! Zupełnie jak moja Luna. Kładzie sie w najmniej odpowiednich miejscach (ona tak nie uważa) a najbardziej lubi wdrapywać sie na mnie i wtedy się wierci, obraca, udeptuje. Aż skończy rytuał i łaskawie zajmuje miejsce. Na dodatek obraża sie, jak ja chcę zmienić pozycję i spada ze mnie.
    Chociaż to może mniej przeszkadza niż 65 kilogramów psa wskakujące na łózko bez zwracania uwagi, czy kładzie sie na czyichś nogach. Kocham swoje zwierzaki!

    OdpowiedzUsuń
  54. Cały Rysiu...pozycja na leniwca najlepsza:))
    Szyldziki super, jak zwykle. Są efektowną ozdobą:)
    Wracaj do zdrówka!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  55. U mnie nie da się leżakować w ogrodzie, takie watahy komarzyc czekają co by krwi człowieka pozbawić. Qruj się Qrko, zdrówka życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  56. I kto by powiedział, że ten leniwiec nie jest domowym kotkiem tylkom dochodzącym........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on taki zupełnie miziaty zrobił się po kastracji:))

      Usuń
  57. Oj !!!!! śliczny rudzielec też takiego miałam przyjaciela zupełnie jak twój jakby brat syjamski pozdrawiam Maria

    OdpowiedzUsuń
  58. Jaki ciekawy naszyjnik :) I zdrówka życzę, pogoda w kratkę, ale w końcu mamy lato - trzeba wypoczywać i korzystać ze słońca, kiedy się pojawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  59. widzę nowe zainteresowania :) Tylko czekać az zasypiesz nas pięknymi pracami, a miny Ryśka, bezkonkurencyjne :) Piękny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Skąd ja znam te pozycje, nasza Bagirka ma bardzo podobnie!

    OdpowiedzUsuń
  61. Alez ten Rysiek fajny! :) Zycze pogodnych dni a przede wszystkim zdrowko! Jola

    OdpowiedzUsuń
  62. Witaj Qrko:) Myślę, że już zdrowa jesteś ?????? Szyldzik cudny :) biżu również !!!! Też mam zamiar zająć się troszeczkę tą branżą :))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  63. Qurko, ale przerobiłaś ten dzbanek z Pepco, jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  64. A kocicho, jakie i czyje by nie było, każde lubię :))

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥✿DZIĘKUJĘ✿♥♥♥